Ceny mieszkań. Fatalne wieści dla kupujących, nie tylko w stolicy

Z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że w kolejnych miesiącach ceny mieszkań będą nadal rosnąć. Wpłynie na to kontynuacja wzrostu płac w gospodarce oraz utrzymująca się stabilna sytuacja gospodarcza.

2024-05-21, 13:00

Ceny mieszkań. Fatalne wieści dla kupujących, nie tylko w stolicy
Sejm bierze się za flipperów. Ustawa na najbliższym posiedzeniu. Foto: Shutterstock/Fotokon

PIE poinformowało, że w grupie 17 największych miast, w I kwartale 2024 r. ceny mieszkań na rynku wtórnym wzrosły o 21 proc. rdr., natomiast na rynku pierwotnym o 16 proc. rdr. Zwrócono uwagę, że to więcej niż w III i IV kw. 2023 r., kiedy to wzrost dla rynku wtórnego wyniósł średnio ok. 14 proc., a dla pierwotnego 10 proc. Wzrost, jaki nastąpił w I kw. 2024 r. był wyższy niż nominalny wzrost wynagrodzeń (12,5 proc.) - podkreślili autorzy raportu.

W przypadku Warszawy, cena mieszkania na rynku wtórnym przekroczyła 18,2 tys. zł za 1 mkw, natomiast na rynku pierwotnym ceny osiągnęły poziom 17 tys. zł za 1 mkw. Eksperci prognozują, że w przyszłym kwartale, cena 17 tys. za 1 mkw zostanie również osiągnięta w Krakowie, gdzie do tej pory ceny w tym mieście wynosiły 16,3 tys. za 1 mkw. na rynku pierwotnym, natomiast na rynku wtórnym 16,7 tys. za 1 mkw.

Wśród 17 analizowanych w raporcie miast, tylko w Łodzi, Bydgoszczy, Rzeszowie oraz Zielonej Górze ceny na rynku pierwotnym nie przekroczyły 10 tys. zł - zaznaczyli eksperci, dodając, że w najtańszej Zielonej Górze, cena za 1 mkw na obu rynkach była prawie dwukrotnie niższa niż w Warszawie.

Prognoza na kolejne miesiące

- Przewidujemy, że w kolejnych miesiącach ceny mieszkań będą nadal rosnąć. Wpłynie na to kontynuacja wzrostu płac w gospodarce oraz utrzymująca się stabilna sytuacja gospodarcza, choć z nieznacznie wyższym poziomem inflacji niż obecnie – prawdopodobny jest wzrost do poziomu ponad 4 proc. w II połowie roku. Wpłynie na to również wciąż ograniczona liczba nowych projektów budowlanych, które można będzie wprowadzić do oferty sprzedaży. Wprawdzie deweloperzy wprowadzają obecnie rekordowe liczby projektów, jednak większość z nich znajduje się we wstępnej fazie realizacji. Ograniczy to liczbę projektów, które można będzie uruchomić w kolejnych kwartałach - powiedział analityk w PIE Tomasz Mądry.

REKLAMA

Eksperci PIE stwierdzili, że sprzedaż mieszkań utrzymuje obecnie silny trend wzrostowy - liczna nowych ofert wzrosła o 20 proc. w porównaniu z ostatnim kwartałem ubiegłego roku. W ciągu przeciętnego tygodnia podczas I kw. 2024 r. średnia liczba nowych ofert wyniosła 9 tys. Jak wskazali autorzy opracowania - jest to najwyższy poziom od połowy 2022 r., tłumacząc to zjawisko wzmożoną aktywnością deweloperów.

Dodali, że liczba nowych ofert na rynku pierwotnym wzrosła średnio o 53 proc., a liczba nowych ofert na rynku wtórnym w analogicznych czasie wzrosła o 8,9 proc - porównują eksperci. Znaczny wzrost ofert mieszkań od deweloperów nie oznacza jednak, że mieszkania te realnie funkcjonują na obecnym rynku, ponieważ zazwyczaj są to inwestycje na etapie początków budowy - podkreślono.

Rośnie sprzedaż domów

Według PIE, po "słabym poprzednim roku" następuje odbicie w sektorze sprzedaży domów. W całym 2023 r. sprzedano 48 tys. domów - wynika z przytoczonych przez Instytut danych Ministerstwa Sprawiedliwości. Stanowi to spadek o 7 proc. rdr., natomiast w porównaniu do rekordowego roku 2021, liczba sprzedanych domów spadła o ponad 30 proc, co stanowi również najsłabszy wynik od 2017 r. (45 tys. domów). Podczas I kw. 2024 r. podaż ofert domów wyniosła średnio 6300, co jak zaznaczyli eksperci, jest najwyższym wynikiem od II kw. 2022 r. W ujęciu rocznym - liczba ofert sprzedaży domów wzrosła o 32 proc., natomiast w ujęciu kwartalnym 6,5 proc.

- Za obserwowany wzrost podaży ofert domów odpowiadają głównie tereny poza największymi aglomeracjami. W powiatach poza siedmioma największymi miastami i obwarzankami tych miast liczba nowych ofert wzrosła o 35 proc. w ujęciu rdr i w I kw. 2024 r. pozostawała na średnim poziomie 3,8 tys. tygodniowo. Równocześnie w grupie siedmiu największych miast, a także w ich powiatach obwarzankowych podaż się nie zmieniła. W siedmiu największych miastach od ponad roku niezmiennie oscyluje ona w okolicach nowych 500 ofert tygodniowo, a w powiatach obwarzankowych - w okolicach 1,2 tys.- wskazał analityk w PIE Jędrzej Lubasiński.

REKLAMA

Czytaj także:

PAP/PR24.pl/mk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej