Uroczystości pogrzebowe w Iranie. Modlitwy poprowadzi ajatollah Chamenei

2024-05-22, 08:18

Dziesiątki tysięcy Irańczyków wyszło na ulice Teheranu, aby dołączyć do konduktu pogrzebowego prezydenta Ebrahima Raisiego, który zginął w niedzielę w katastrofie helikoptera. Modlitwy za ofiary katastrofy poprowadzi w środę duchowy przywódca Iranu, ajatollah Ali Chamenei.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się we wtorek w mieście Tabriz. Następnie ciała ofiar katastrofy przewieziono do świętego miasta Kom.

W środę kondukt pogrzebowy dotrze do Teheranu, gdzie modlitwy poprowadzi najwyższy przywódca ajatollah Ali Chamenei, a w ceremonii wezmą udział zagraniczni goście.

Ebrahim Raisi zostanie pochowany w czwartek 23 maja w swoim rodzinnym mieście Meszhed.

Nie żyje prezydent Iranu. Śledczy ustalają przyczyny katastrofy

Choć trwa już śledztwo ws. katastrofy śmigłowca, to najczęściej powtarzana wersja, także przez oficjalne irańskie media, koncentruje się na bardzo złych warunkach pogodowych. Władze Turcji sugerują, że powodem wypadku mógł być zły stan wiekowego już śmigłowca produkcji kanadyjskiej.

REKLAMA

Wybory w Iranie

Nie ma też śladu zewnętrznego zaangażowania w tę tragedię. Urząd tymczasowego prezydenta przejął dotychczasowy wiceprezydent Mohammad Mochber. Wybory prezydenckie wyznaczono na 28 czerwca.

Jednak w systemie władzy, gdzie decydujący jest głos ajatollaha Chamaneiego, to głosowanie nie będzie przesądzało o przyszłości Iranu. Zdaniem części ekspertów i obserwatorów może jednak przynieść korektę obecnego kursu Teheranu.

- To, że zginął prezydent, a z nim minister spraw zagranicznych, jest tragedią, ale w systemie jest dużo osób, które mogą dalej prowadzić to państwo - mówił w Polskim Radiu 24 Łukasz Przybyszewski, iranista i prezes Abhaseed Foundation Fond.

- Prezydent Iranu to urząd, który pozostał jako jedyny po zmianach w latach 80. ub. wieku., gdy zlikwidowano m.in. urząd premiera. Oznacza to, że tak naprawdę prezydent stał się premierem, a w domyśle dożywotnim prezydentem stał się najwyższy przywódca, czyli ajatollah Ali Chamenei. System doskonale sobie z tym poradził, prezydent był osobą, która jedynie wykonywała decyzje, które zapadały w innych ośrodkach władzy, w Parlamencie czy wśród Rady Strażników. Tych puzzli władzy jest w Iranie kilkanaście, w tym Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej - mówił ekspert.

REKLAMA