Miał być "nowym Gołotą". Nick Mazurek zmarł w wieku 30 lat

Słynny trener Sam Colonna określał boksera jako "następcę Andrzeja Gołoty" - Nick Mazurek - miał przed sobą obiecującą karierę, jednak już przed laty odbił się od świata zawodowego boksu. W środę z USA nadeszła wiadomość, że pięściarz zmarł w wieku zaledwie 30 lat. 

2024-05-23, 13:03

Miał być "nowym Gołotą". Nick Mazurek zmarł w wieku 30 lat
Bokser Nick Mazurek zmarł w wieku 30 lat. Foto: Printscreen z Twitter

Świat boksu usłyszał o Nicku Mazurku, kiedy ten miał 16 lat i na swojej sportowej drodze trafił pod opiekę Sama Colonny. Trener, który przez dekady szkolił w Chicago wielu uznanych bokserów, w tym także polskich mistrzów jak Andrzej Gołota i Tomasz Adamek, widział w młodym pięściarzu wielki potencjał. Mówił otwarcie, że takiego lewego prostego nie widział od czasów właśnie Gołoty.

Mający polskie korzenie Mazurek na zawodowych ringach zadebiutował w 2015 roku i budował swoją markę w kolejnych pojedynkach. Niestety, jego licznik zatrzymał się na 9 kolejnych wygranych. W międzyczasie zapowiadał, że ma ogromny szacunek do legendarnego zawodnika, ale zamierza osiągnąć jeszcze więcej. Niestety, na dwukrotnym zdobyciu Złotych Rękawic Chicago, kilkudziesięciu amatorskich walkach i statusie niepokonanego na zawodowym ringu wszystko się skończyło.

Zawodowa kariera Mazurka zakończyła się w 2018 roku, kiedy to pochodzący z Illinois pięściarz po raz drugi pokonał Terrela Jamala Woodsa. Planował kolejne kroki w karierze, rzeczywistość okazała się dla niego mało łaskawa.

Mazurek zawiesił karierę po tym, jak doszło do konfliktu z jego promotorem.

REKLAMA

- Wszyscy pytają, kiedy znowu będę walczył, ale strasznie się sparzyłem, chcę mieć nowego człowieka w moim narożniku - oprócz Sama oczywiście, bo on zawsze będzie moim trenerem.  Mam propozycje od polskich menedżerów i promotorów, od znanych nazwisk amerykańskich. Decyzję podejmę szybko, bo wiem, że w biznesie boks naprawdę mogę coś zrobić, a na pewno zarobić na dobre życie i dobrze walczyć - mówił sześć lat temu w rozmowie z Polsatem Sport.

- To strasznie zawzięty i charakterny chłopak. Czasami ze szkodą dla samego siebie. Byłoby żal zaprzepaścić taki talent, taki młotek w lewym prostym. Czekam, żeby to wszystko się wyklarowało, żeby wreszcie wrócił na treningi. Gadaniem niczego nie wygra, choć w konflikcie z promotorem ma sporo racji... - powiedział z kolei Sam Colonna o tej sytuacji. Niestety, choć nie zerwał do końca z boksem, nie wrócił już na poziom, który dawałby mu przepustkę do poważnej kariery. 

Informację o śmierci 30-letniego Mazurka przekazał dziennikarz Przemysław Garczarczyk. Przyczyny śmierci nie są znane.

REKLAMA

Czytaj także:

red

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej