Roland Garros 2024. Iga Świątek kapitalnie zaczęła turniej. "Staję się lepszą zawodniczką"

Iga Świątek trzeci rok z rzędu przyjechała na French Open jako liderka światowego rankingu. Polska tenisistka przyznała, że postępy w swojej grze widzi przede wszystkim po tym, jak czuje się na korcie, a nie statystykach. W poniedziałek awansowała w Paryżu do 2. rundy turnieju rozgrywanego na kortach imienia Rolanda Garrosa.

2024-05-27, 17:53

Roland Garros 2024. Iga Świątek kapitalnie zaczęła turniej. "Staję się lepszą zawodniczką"
Iga Świątek rozpoczęła walkę o kolejny wielkoszlemowy tytuł w Paryżu . Foto: PAP/EPA/TERESA SUAREZ
  • Iga Świątek walczy o swój czwarty wielkoszlemowy tytuł w Paryżu. Poprzednio wygrywała w 2020, 2022 i 2023 roku
  • W drugiej rundzie rywalką polskiej tenisistki będzie Naomi Osaka, która w przeszłości prowadziła w rankingu WTA

Iga Świątek na kortach Rolanda Garrosa walczy o trzeci z rzędu i czwarty w karierze tytuł. Tegoroczną rywalizację zaczęła od wygranej ze 148. na liście WTA Francuzką Leolią Jeanjean 6:1, 6:2.

Iga Świątek ekspresem w drugiej rundzie

Spotkanie w zasadzie pozbawione było historii. Jeanjean zanotowała tylko dwa uderzenia wygrywające, wobec 26 Świątek. Francuzka punkty zdobywała głównie po niewymuszonych błędach podopiecznej trenera Tomasza Wiktorowskiego, których było 18.

- To był solidny mecz w moim wykonaniu i cieszę się, że znów tu gram - powiedziała Iga Świątek.

Blisko 23-letnia raszynianka już przez 105 tygodni prowadzi w światowym rankingu. Co sezon dorzuca kolejne tytuły, a teraz do Paryża przyjechała po triumfach w Madrycie oraz Rzymie. To jednak nie kolejne turniejowe zwycięstwa głównie pozwalają jej poczuć, że gra coraz lepiej.

- Oczywiście wyniki mówią dużo, ale to, że staję się lepszą tenisistką widzę na przykład po tym, jak czuję się na korcie. Zaczynają mi działać uderzenia, które przez dłuższy czas nie działały. Albo intuicyjnie potrafię zagrać coś, nad czym kiedyś musiałam się więcej zastanawiać i nie przychodziło naturalnie - wyjaśniła. - Jestem teraz w stanie zaserwować z prędkością 185 km/h, albo zagrać woleja, a wcześniej, jak dotykałam się czegoś z powietrza, to raczej psułam. Takie rzeczy mi pokazują, że robię postęp, a niekoniecznie punkty czy statystyki - dodała.

Osaka kolejną rywalką. "Trochę zdradliwy mecz"

Jej kolejną rywalką będzie w środę Naomi Osaka. 26-letnia Japonka to była liderka światowego rankingu, która w tym sezonie wróciła do gry po macierzyńskiej przerwie. W dorobku ma cztery wielkoszlemowe tytuły, po dwa w Australian Open (2019, 2021) i US Open (2018, 2020).

- Kobiecy tenis ma teraz to do siebie, że już na początkowym etapie możesz trafić na byłe wielkoszlemowe mistrzynie. To trochę zdradliwe mecze, bo wiesz, że to są doświadczone tenisistki, które osiągnęły wielkie rzeczy. Myślę, że cechuje je też większa wiara w siebie - podkreśliła Iga Świątek.

Z Osaką grała wcześniej dwukrotnie. W 2019 roku, gdy miała zaledwie 18 lat, uległa jej w Toronto 6:7 (4-7), 4:6. Natomiast w 2022 roku w Miami Polka zwyciężyła 6:4, 6:0.

- Nie grałyśmy ze sobą na mączce, więc zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Będę musiała przygotować się taktycznie. Nasze wcześniejsze mecze były ciężkie, więc teraz też nie będzie łatwo - oceniła Iga Świątek.

Trzy kolejne wygrane w erze open na kortach Rolanda Garrosa zanotowały jak na razie dwie tenisistki - Monica Seles (1990-92) i Justine Henin (2005-07).

Wyniki poniedziałkowych meczów 1. rundy kobiet turnieju tenisowego French Open w Paryżu:

Iga Świątek (Polska, 1) - Leolia Jeanjean (Francja) 6:1, 6:2
Ludmiła Samsonowa (Rosja, 17) - Magda Linette (Polska) 6:1, 6:1
Coco Gauff (USA, 3) - Julia Awdiejewa (Rosja) 6:1, 6:1
Marketa Vondrousova (Czechy, 5) - Rebeka Masarova (Hiszpania) 6:1, 6:3
Ons Jabeur (Tunezja, 8) - Sachia Vickery (USA) 6:3, 6:2
Danielle Collins (USA, 11) - Caroline Dolehide (USA) 6:3, 6:4
Jasmine Paolini (Włochy, 12) - Daria Saville (Australia) 6:3, 6:4
Wiktorija Tomowa (Bułgaria) - Jekaterina Aleksandrowa (Rosja, 16) 6:3, 7:6 (7-5)
Anastazja Pawliuczenkowa (Rosja, 20) - Panna Udvardy (Węgry) 6:3, 6:4
Leylah Fernandez (Kanada, 31) - Jessika Ponchet (Francja) 6:2, 6:0
Anastazja Potapowa (Rosja) - Kamilla Rachimowa (Rosja) 6:2, 6:3
Hailey Baptiste (USA) - Kayla Day (USA) 4:6, 6:2, 6:2
Anna Kalinskaja (Rosja, 23) - Clara Burel (Francja) 7:6 (7-3), 7:5
Jelina Switolina (Ukraina, 15) - Karolina Pliskova (Czechy) 3:6, 6:4, 6:2
istina Bucsa (Hiszpania) - Julia Starodubcewa (Ukraina) 6:4, 6:1
Maria Camila Osorio (Kolumbia) - Anżelina Kalinina (Ukraina) 3:6, 7:6 (7-2), 4:1 - krecz Kalininy
Bianca Andreescu (Kanada) - Sara Sorribes (Hiszpania) 7:5, 6:1
Diane Parry (Francja) - Fiona Ferro (Francja) 3:6, 6:3, 6:3
Ana Bogdan (Rumunia) - Elsa Jacquemot (Francja) 6:1, 6:3
Varvara Gracheva (Francja) - Maria Sakkari (Grecja, 6) 3:6, 6:4, 6:3
Bernarda Pera (USA) - Nao Hibino (Japonia) 6:2, 6:0
Irina-Camelia Begu (Rumunia) - Julia Riera (Argentyna) 6:2, 6:2
Linda Noskova (Czechy, 27) - Harriet Dart (W. Brytania) 7:6 (7-3), 6:4
Elisabetta Cocciaretto (Włochy) - Beatriz Haddad Maia (Brazylia, 13) 3:6, 6:4, 6:1

Czytaj także:

/empe, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej