Polacy nie chcą wywlekać "brudów" na zewnątrz. Rozbieżność charakterów główną przyczyną rozwodów

Robert Bartosewicz

Robert Bartosewicz

2024-05-29, 08:10

Polacy nie chcą wywlekać "brudów" na zewnątrz. Rozbieżność charakterów główną przyczyną rozwodów
Najczęstszą przyczyną rozwodów jest niezgodność charakterów . Foto: Shutterstock/Prostock-studio

- Pod hasłem rozbieżności charakterów można ukryć praktycznie wszystko. Generalnie polega to na tym, że jeśli ktoś chce się rozwieść w miarę polubownie, nie chce wywlekać tak zwanych brudów, to ten powód jest podawany jako wiodący - podkreśliła w Polskim Radiu 24 Magdalena Dąbrowska, radca prawna.

W 2023 roku w Polsce złożono do sądów ponad 78 tysięcy pozwów rozwodowych. W 2020 roku było ich około 51 tysięcy.

Rozmówczyni Polskiego Radia 24 wskazała kilka głównych powodów rozwodów. - To przede wszystkim rozbieżność charakterów. Natomiast pod tym hasłem można ukryć praktycznie wszystko. Generalnie polega to na tym, że jeśli ktoś chce się rozwieść w miarę polubownie, nie chce wywlekać tak zwanych brudów, to ten powód jest podawany jako wiodący - powiedziała Magdalena Dąbrowska.

Posłuchaj

Magdalena Dąbrowska o rozwodach (Pomówmy o tym) 23:42
+
Dodaj do playlisty

Jak zaznaczyła, w tej kategorii przyczyn "mogą się znaleźć na przykład odmienne poglądy na wychowanie dzieci, odmienne hobby, zupełnie różna wizja spędzania wolnego czasu czy zupełnie rozjechane plany życiowe".  - Na niechlubnym podium lub blisko niego zawsze są romanse lub alkohol, a także przemoc - podkreśliła.

Długa rozłąka nie musi prowadzić do rozwodu

W wielu małżeństwach zdarza się tak, że jedna osoba wyjeżdża na dłuższy czas do pracy, co może być poważną próbą dla związku. - Jednak rzadko bywa tak, że w szczęśliwych małżeństwach możemy mieć do czynienia z rozłąką, która prowadzi do rozwodu. Bardzo często zresztą rozłąka jest niejako decyzją o separacji. Znam fantastyczne małżeństwa, które przetrwały wieloletnią separację, przerywaną odwiedzinami - powiedziała Magdalena Dąbrowska.

REKLAMA

Czytaj także:

I wskazuje na inną, częstą przyczynę rozwodów, czyli pieniądze. - Przemoc ekonomiczna ma miejsce wtedy, gdy jeden z małżonków zarabia wyraźnie więcej i niechętnie proponuje wspólne dzielenie się pieniędzmi,  bez jakiejś nadmiernej kontroli albo wręcz wydziela je "za pokwitowaniem". Przemoc ekonomiczna może też polegać na tym, że ktoś oddaje drugiej osobie całą swoja pensję, nawet jeżeli małżonkowie zarabiają podobne kwoty, ale decydują, że pieniądze trzyma na przykład żona. Może to mieć jakieś uzasadnienie w przypadku nałogów takich jak hazard czy alkohol. Ale jeśli w typowych, normalnych małżeństwach, jedna osoba trzyma kasę, a druga godzi się na to bezrefleksyjnie, można się zastanawiać kiedy ten wulkan wybuchnie - wyjaśniała rozmówczyni PR24.

Dla rozpadania się związków małżeńskich lub ich trwałości istotne jest także zróżnicowanie pod względem miast i wsi. - Na wsiach to jest wstyd, grzech. Myślenie o tym, co powiedzą sąsiedzi. Bo jak się przyznać koleżance Kryśce, że stary mnie leje? To są utrwalone stereotypy. A gospodarstwo rolne to nie jest apartament w Warszawie. Tu nie da się po prostu trzasnąć drzwiami i wyjść. To sposób na życie. Cała rodzina jest w pewien sposób uwikłana w szereg czynności. Wieś nie zachęca do rozwodów - podkreśliła Magdalena Dąbrowska. 

oprac. Robert Bartosewicz

REKLAMA

* * *

Audycja: Pomówmy o tym
Prowadzi: Paweł Wojewódka
Gość: Magdalena Dąbrowska (radca prawna)
Data emisji: 28.05.2024
Godzina emisji: 22.06

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej