Rosyjscy szpiedzy w Parlamencie Europejskim. Belgowie chcą ich wykryć

2024-05-29, 12:00

Rosyjscy szpiedzy w Parlamencie Europejskim. Belgowie chcą ich wykryć
Belgijska policja przeszukała w PE gabinet polityka Alternatywy dla Niemiec (AfD) .Foto: shutterstock.com/Alexandros Michailidis

W Brukseli i Strasburgu przeszukano biura i mieszkania pracowników Parlamentu Europejskiego. To część prowadzonego przez belgijski wymiar sprawiedliwości śledztwa w sprawie rosyjskich wpływów i korupcji w Parlamencie.  

Agencja Reutera podała, powołując się na źródła zbliżone do sprawy, że przeszukano między innymi pomieszczenia asystenta eurodeputowanego Maximiliana Kraha ze skrajnie prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec, który zasłynął z wychwalania Putina i relatywizacji zbrodni III Rzeszy.

AfD wykluczona z frakcji PE

Eurodeputowani niemieckiej antyimigranckiej i eurosceptycznej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) zostali w czwartek 23 maja wykluczeni z prawicowej grupy Tożsamość i Demokracja (ID) w Parlamencie Europejskim. Bezpośrednim powodem były wypowiedzi czołowego polityka tego ugrupowania na temat zbrodniczej niemieckiej formacji SS.

Szef frakcji ID Marco Zanni uzasadnił wniosek o wykluczenie dziewięciorga członków AfD "serią incydentów" z udziałem czołowego polityka i eurodeputowanego tej partii - Maximiliana Kraha.

- Incydenty te zaszkodziły spójności i reputacji grupy - podkreślił Zanni.

REKLAMA

Oficer Bundeswehry skazany za szpiegostwo

Trzeba pamiętać, że parę dni później, bo 27 maja, były oficer armii niemieckiej został skazany przez sąd w Duesseldorfie na trzy i pół roku więzienia za szpiegostwo na rzecz Rosji. Sąd stwierdził, że 54-latek "niemal natrętnie oferował" swoje usługi. W tym czasie mężczyzna dołączył do skrajnie prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD).

Jak wynika z aktu oskarżenia, w maju 2023 roku mężczyzna "zwrócił się do konsulatu generalnego Rosji w Bonn oraz ambasady Rosji w Berlinie i zaproponował współpracę". Został aresztowany w sierpniu 2023 roku w Koblencji. 

Gdyby oficer zdradził nie tylko tajemnice służbowe, ale także państwowe, groziłoby mu dożywocie. Obrońca oskarżonego przyznał, że w trudnym okresie służby oficer był bardzo aktywny na Telegramie i TikToku. 

Były kapitan przyznał w pierwszym dniu procesu, że to, co zrobił "było złe". Tłumaczył, że kierował nim strach przed nuklearną eskalacją wojny na Ukrainie.

REKLAMA

PR24/PAP/IAR/sw

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej