Inflacja w Polsce na koniec roku. Optymistyczna "pewność" ministra
Minister finansów Andrzej Domański jest przekonany, że na koniec 2024 roku inflacja "z pewnością nie przekroczy 5 procent". Zapowiedział także, że wydatki na ochronę zdrowia wzrosną o 10 mld zł, a w 2025 wzrost liczony będzie w dziesiątkach miliardów.
2024-06-07, 11:49
- Inflacja w Polsce jest najniższa od pięciu lat, a jej poziom znajduje się poniżej oczekiwań analityków. Rząd podjął działania, żeby ceny gazu, energii elektrycznej i cieplnej rosły w sposób umiarkowany i nie wpływały w znaczący sposób na wzrost inflacji - powiedział Andrzej Domański w studiu TVN24.
- Na koniec roku inflacja z pewnością nie przekroczy 5 procent - zapewnił minister.
Dzięki bonowi inflacja ma być pod kontrolą
Szef resortu wskazał, że przyjęty został bon energetyczny, częściowe mrożenie cen energii, a dodatkowo "na ostatniej prostej" prac parlamentarnych Senat wdrożył rozwiązanie dotyczące tzw. opłaty mocowej. - Wszystko po to, aby inflacja pod koniec roku była pod kontrolą. Bylibyśmy spokojniejsi, gdyby prezydent podpisał już ustawę - dodał.
Jak zauważył minister, podczas rządów PiS poziom inflacji sięgał nawet 18 proc., a skumulowana inflacja przez cały okres sprawowania władzy przez poprzednią ekipę sięgnęła 50 proc. - Kiedy słyszę polityków PiS, którzy narzekają dziś na rzekomą drożyznę, widzę ich cynizm - stwierdził.
REKLAMA
Domański ocenił, że utrzymywanie przez Radę Polityki Pieniężnej wysokości stóp procentowych sprzyja kursowi złotego, który dzięki temu jest mocniejszy. "Często stanowi to problem dla naszych eksporterów, którzy borykają z malejąca rentownością" - wskazał.
Środki na ochronę zdrowia
Jak poinformował minister Domański, rząd zwiększył w tym roku nakłady na ochronę zdrowia o 10 mld zł, a w przyszłym roku wzrost liczony będzie w dziesiątkach miliardów. - Środków w NFZ zatem nie zabraknie, a szpitale otrzymają pieniądze za tzw. nadwykonania - dodał.
Według Domańskiego, efektywność systemu da się poprawić bez podnoszenia składki zdrowotnej.
- Składka nie będzie podwyższana. Pracujemy nad tym, żeby była obniżona. Przedstawiliśmy plan zmiany składki dla przedsiębiorców, rozmawiamy o tym z koalicjantami. Nie odbędzie się to w żaden sposób kosztem pacjentów. Ewentualne koszty obniżenia poniesie budżet, a nie NFZ - podkreślił minister.
REKLAMA
- Inflacja powyżej 5 procent na koniec roku? "Efekt rezygnacji z tarcz"
- Procedura nadmiernego deficytu. "Nie powinna obejmować Polski"
- Zmiana ceny prądu od lipca. Oszacowano, o ile wzrosną wydatki rodzin
PAP/PR24.pl/mk
REKLAMA