"Mężczyzna reaguje złością". Magdalena Rudyk o depresji poporodowej u ojców

Cierpiący na depresję poporodową mężczyźni często są ignorowani w społeczeństwie, bowiem brakuje przyzwolenia na ich słabość, mają być skałą, opoką i wspierać kobietę - powiedziała w Polskim Radiu 24 psycholog z warszawskiego Szpitala Klinicznego im. ks. Anny Mazowieckiej Magdalena Rudyk. Tymczasem, z obniżonym nastrojem i innymi depresyjnymi zaburzeniami zmagać się może nawet jeden na dziesięciu mężczyzn. 

2024-06-12, 21:08

"Mężczyzna reaguje złością". Magdalena Rudyk o depresji poporodowej u ojców
Gość Polskiego Radia 24 podkreślała, że depresja poporodowa może dotykać także mężczyzn . Foto: Lopolo/ Shutterstock

Depresja poporodowa dotyka także mężczyzn - powiedziała w Polskim Radiu 24 psycholog z warszawskiego Szpitala Klinicznego im. ks. Anny Mazowieckiej Magdalena Rudyk. - Chłopaki też płaczą ale w ukryciu, stąd może to jest temat, jaki dla wielu osób wydaje się irracjonalny, dziwny i niespotykany - wskazała. 

Dodała, że objawy depresyjne mogą pokazywać się równolegle z depresją występującą u kobiety, nawet w ostatnim trymestrze ciąży. Głównym wyróżnikiem jest reakcja na trudne emocje - kobiety reagują smutkiem, mężczyźni - złością. -Nieradzenie sobie powoduje różne autodestrukcyjne zachowania. Mężczyźni, żeby rozładować emocje, sięgają po używki, mogą rzucić się w wir hazardu albo szukać przygód poza związkiem. Mogą też zostać pracoholikami i takiego mężczyzny w domu nie zobaczymy - wyliczyła. 

Bez przyzwolenia na słabość. Społeczny wymagania wobec ojców

Gość Polskiego Radia 24 zwróciła też uwagę, że mężczyźni mają mniejszą sieć społeczną niż kobiety, nie mają się więc komu "wygadać". - Presja społeczna, która jest wywierana na mężczyzn, dokłada się do tego, by depresja wystąpiła. Każdy z nas ma różne cechy osobowości, mamy za sobą różne historie życiowe i różne style radzenia sobie. Kiedy dochodzą do tego sprawy narodzenia dziecka, to jest to tak naprawdę rewolucja w życiu. Wyobrażenia o cukierkowym rodzicielstwie a rzeczywistość jest także przyczyną, dla której mężczyźni nie dają rady - dodała.

Czytaj także: 

Przyznała, że objawy depresji takie jak obniżony nastrój, smutek, poczucie bezwartościowości, problemy ze snem i łaknieniem są często ignorowane u mężczyzn, bo w polskiej kulturze "nie ma przyzwolenia na to, by mężczyźni byli słabi, mają być skałą i opoką, i wspierać kobietę". 

REKLAMA

"Winowajca", nie "przyszły ojciec". Społeczne postrzeganie ciąży z wpadki

Gość audycji "Samo zdrowie" podkreśliła też, że czynnikiem zwiększającym ryzyko wystąpienia depresji poporodowej jest młody wiek rodziców. - Kiedy wali się cały świat, szczęściem jest wsparcie i zrozumienie osób najbliższych. Gorzej, jeśli zostają pozostawieni sami sobie. Podejmowanie wtedy decyzji jest bardzo trudne - stwierdziła. 

Zwróciła też uwagę, że w przypadku nieplanowanych ciąż młodych ludzi, mężczyznę określa się "winowajcą", nie "przyszłym ojcem". - Zaryzykowałabym, że w tym momencie nie jest traktowany zbyt poważnie. Dziewczyna staje się poszkodowaną, a nie bierzemy pod uwagę tego, co ten młody chłopak odczuwa w tym momencie - zaakcentowała. Dodała też, że wtedy szczególnie ważne jest, by wskazać młodemu ojcu, jak może dalej potoczyć się jego życie i jak może nim pokierować. 

Na podstawie badań ocenia się, że na depresję poporodową w okresie po pandemii COVID-19 chorowało od 10 do 30 proc. kobiet i nawet 10 proc. mężczyzn. 

Więcej w nagraniu


Posłuchaj

Magdalena Rudyk o depresji poporodowej u mężczyzn (Samo zdrowie) 26:48
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

***

Audycja: Samo zdrowie

Prowadzący: Małgorzata Telmińska

Gość: Magdalena Rudyk (psycholog)

REKLAMA

Data emisji: 12.06.2024

Godzina emisji: 19.33


Polskie Radio 24/ mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej