Tak wyglądały negocjacje na początku wojny. Ujawniono tajny traktat

Dziennik "New York Times" opublikował pełną wersję projektu traktatu pokojowego, który rzekomo był negocjowany przez Rosję i Ukrainę na początku pełnoskalowej wojny. Wynika z niego, że Putin chciał zatrzymać okupowane części Donbasu i Krymu, ograniczyć siły zbrojne Ukrainy i wyeliminować możliwość jej wejścia do NATO.

2024-06-16, 10:05

Tak wyglądały negocjacje na początku wojny. Ujawniono tajny traktat
Rozmowy pokojowe na początku wojny. Opublikowano pełne zapisy tajnego traktatu. Foto: Shutterstock/paparazzza/Aynur Mammadov

Na początku 2022 roku rosyjscy i ukraińscy dyplomaci prowadzili negocjacje na Białorusi i w Turcji. Media ujawniały wcześniej fragmentaryczne szczegóły rozmów, ale dopiero teraz "New York Times" opublikował pełną wersję 17-stronnicowego projektu pokojowego.

Dokument nigdy nie został podpisany. Później nie prowadzono już żadnych bezpośrednich negocjacji.

Tajny dokument. Czego chciał Putin?

Jak czytamy, Putin żądał oficjalnego uznania okupowanych terenów Krymu i wschodniego Donbasu za terytorium Rosji. Moskwa okupowała wówczas też inne tereny, ale te miały być przedmiotem dalszych rozmów.

Rosja chciała również ograniczenia liczebności Sił Zbrojnych Ukrainy oraz zobowiązania, że kraj zrezygnuje z aspiracji dołączenia do NATO i jakiegokolwiek innego sojuszu militarnego. Nie pojawił się jednak zapis wykluczający wstąpienie do Unii Europejskiej.

REKLAMA

Ponadto Putin zamierzał też uderzyć w kwestie kulturowe. Chciał bowiem, by Ukraina uznała rosyjski za oficjalny język urzędowy.

Warunki Ukrainy

Kością niezgody były jednak warunki Ukrainy. Kijów żądał zrzeczenia się jakichkolwiek dalszych roszczeń terytorialnych po podpisaniu traktatu. Gwarancją realizacji tego zapisu miała być międzynarodowa ochrona, która zezwalałaby na interwencję Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji, a nawet Chin. Putin jednak to kategorycznie odrzucił.

"New York Times" podkreśla, że przed podpisaniem traktatu przestrzegali Ukrainę dyplomaci z Polski i USA, którzy nazwali jego zapisy "jednostronnym rozbrojeniem".

Na fiasko negocjacji wpływ miał też przebieg wydarzeń na froncie. Im bardziej Ukraina wypychała agresora ze swoich terenów, tym mniej była skora do podpisania skrajnie niekorzystnego porozumienia.

REKLAMA

Czytaj także:

jp/"New York Times"

mpkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej