Wimbledon bez legendy? Novak Djoković niepewny występu. "Nie przyjechałem na kilka rund"
Novak Djoković wraca do zdrowia i formy po operacji kolana, którą przeszedł na początku czerwca, jednak w wielkoszlemowym Wimbledonie wystąpi tylko wtedy, jeśli będzie w stanie walczyć o tytuł. - Nie przyjechałem tutaj, żeby zagrać kilka rund - powiedział legendarny serbski tenisista.
2024-06-25, 16:15
37-letni Novak Djoković doznał kontuzji prawego kolana w meczu 4. rundy wielkoszlemowego French Open.
Wygrał co prawda to spotkanie, ale z powodu urazu wycofał się z turnieju w Paryżu przed ćwierćfinałem i zdecydował się na operację uszkodzonej łękotki, co postawiło pod znakiem zapytania jego występ w Wimbledonie, a także igrzyskach olimpijskich.
18 czerwca Serbski Komitet Olimpijski potwierdził jednak udział aktualnego wicelidera światowego rankingu w imprezie w Paryżu. Kilka dni później sam tenisista opublikował na Instagramie krótki film, na którym widać, jak trenuje na korcie. W niedzielę pojawił się natomiast w All England Club i rozpoczął intensywne przygotowania do Wimbledonu.
- Nie przyjechałem tutaj, żeby zagrać kilka rund. Jeśli będę wiedział, że mogę grać na swoim najwyższym poziomie lub chociaż blisko niego, to zagram. Jeśli nie, to dam szansę komuś innemu – zapowiedział Novak Djoković w rozmowie z BBC. - Rehabilitacja idzie we właściwym kierunku, o kilka procent lepiej każdego dnia. To daje mi nadzieję i dodaje chęci do kontynuacji. Podchodzę do rzeczy stopniowo. Nie forsuję się jeszcze w stu procentach, ale liczę, że to nastąpi w ciągu kilku najbliższych dni - dodał Serb, który nie wywalczył w tym sezonie jeszcze żadnego tytułu.
W poprzedniej edycji Wimbledonu Djoković przegrał w finale z Hiszpanem Carlosem Alcarazem. W całej karierze triumfował na londyńskich kortach siedmiokrotnie.
Trzeci wielkoszlemowy turniej w sezonie odbędzie się w dniach 1-14 lipca.
-
ATP Halle. Hubert Hurkacz - Jannik Sinner. Polak nie wytrzymał ciśnienia. Thriller dla Włocha
-
Wimbledon. Dawne liderki rankingu z "dzikimi kartami". Wozniacki, Kerber i Osaka zagrają w turnieju
/empe, PAP
REKLAMA