Zmiana definicji gwałtu. Prof. Burdziak: zdarzały się nieludzkie uzasadnienia wyroków
- Żądanie od ofiary gwałtu tego, by próbowała walczyć z napastnikiem, nie powinno być stawiane przez racjonalnego ustawodawcę. Ono jest nieludzkie - ocenił w Polskim Radiu 24 prof. Konrad Burdziak, adwokat, specjalista ds. prawa karnego z Uniwersytetu Szczecińskiego.
2024-06-26, 12:01
Już nie występek, a zbrodnia - tak jest określony gwałt w projekcie nowelizacji Kodeksu karnego, nad którym pracują posłowie.
Prof. Konrad Burdziak powiedział w Polskim Radiu 24, że według projektu nowelizacji kodeksu karnego za gwałt uznawane będzie doprowadzenie innej osoby do obcowania płciowego przemocą, groźbą bezprawną, podstępem lub w inny sposób mimo braku jej zgody.
Profesor uważa, że projekt grupy posłanek Lewicy z lutego 2024 rok. w którym wskazano wyrażenie świadomej i dobrowolnej zgody, jest projektem lepszym, bo zakładającym ochronę nie naszej wolności seksualnej, tylko autonomii seksualnej - czyli dobra jeszcze szerzej traktowanego.
- Autonomia - to wolność od robienia wszystkiego, na co nie wyrazimy jednoznacznej zgody. Natomiast wolność może być traktowana, jako sytuacja, w której konieczne jest powiedzenie: nie - wyjaśnił ekspert.
REKLAMA
Nieludzkie żądanie
Gość Polskiego Radia 24 zwrócił uwagę, że z pespektywy osoby pokrzywdzonej dotychczas zdarzały się bulwersujące uzasadnienia orzeczeń sądów. - Wiele takich orzeczeń i uzasadnień analizowałem. W pamięci najbardziej zapadło mi uzasadnienie orzeczenia jednego z sądów w Poznaniu, który wyraźnie wskazał, że "sprzeciw, który jest warunkiem sine qua non w przypadku przestępstwa zgwałcenia, musi być przez ofiarę wyraźnie zamanifestowany. Może on przybrać forme werbalną, gestu, odepchnięcia, zamknięcia się w pomieszczeniu, ucieczki, wołania o pomoc, krzyku, wyrywania się, bicia napastnika, a także wymownego płaczu" - relacjonował prof. Burdziak.
- Nasuwa się pytanie, co w sytuacji, kiedy ofiara była sparaliżowana strachem i nie zareagowała w taki sposób? Czy to oznacza brak sprzeciwu? Oznacza to na pewno brak zgody, brak wyrażonego w sposób jednoznaczny sprzeciwu, ale czy to oznacza, że do zgwałcenia nie doszło? W moim przekonaniu tego rodzaju uzasadnienia nie powinny się pojawiać - dodał.
Podkreślił, że "żądanie od ofiary gwałtu tego, by próbowała walczyć w jakikolwiek sposób z napastnikiem, nie powinno być stawiane przez racjonalnego ustawodawcę; jest nieludzkie".
Posłuchaj
- Przestępstwa seksualne. Insp. Marek Dyjasz: seryjni sprawcy rozwijają w sobie brutalność i spryt
- Zbiorowy gwałt na 14-latce. Najmłodszy sprawca miał 11 lat
- Brutalna napaść i gwałt w centrum Warszawy. Jak reagować, gdy jesteśmy świadkami przemocy?
***
Audycja: Temat dnia
Prowadzący: Małgorzata Żochowska
Goście: prof. Konrad Burdziak, adwokat, specjalista ds. prawa karnego z Uniwersytetu Szczecińskiego
Data emisji: 26.06.2024
REKLAMA
Godzina emisji: 10.36
PR24/IAR, łl
REKLAMA