"Państwo zawłaszczone". W Bułgarii odbędą się siódme wybory od 2021 r.?
- Były premier Bułgarii Bojko Borisow dąży do nowych wyborów - siódmych od 2021 r. Chciałby uzyskać jeszcze większe poparcie, a tym samym rządzić bez żadnych koalicjantów - mówił w Polskim Radiu 24 dr Spasimir Domaradzki z Instytutu Europy Środkowej.
2024-06-27, 01:26
W Bułgarii 9 czerwca odbyły się - przy okazji wyborów europejskich - wybory parlamentarne, szóste od 2021 r. W ostatnich latach w tym kraju były duże problemy ze sformowaniem rządu, który miałby stabilną większość bądź trwałą koalicję.
Nie jest wykluczone, że Bułgarzy w nieodległej przyszłości po raz kolejny pójdą do urn wyborczych. Trudno bowiem będzie utworzyć koalicję rządową. Bojko Borisow, pyły premier i lider partii GERB, proponuje rząd mniejszościowy.
- W ostatnich trzech latach Bułgarzy sześć razy szli na wybory. Cztery lata temu wyszli na ulice i protestowali przeciwko Borisowowi, który pełnił funkcję szefa rządu przez trzy kadencie (2009-2021 r.). Za czasów Borisowa Bułgaria stała się najbiedniejszym państwem UE; państwem, w którym korupcja, nepotyzm i dysfunkcyjny wymiar sprawiedliwości są na porządku dziennym - relacjonowal dr Domaradzki.
- To wyprowadziło ludzi na ulice - kontynuował dr Domardzki - którzy próbowali zmienić rzeczywistość, ale okazało się, że Borisow, nawet będąc w defensywie, jest w stanie kontrolować bułgarską politykę. W literaturze opisuje się takie przypadki jako "państwo zawłaszczone" - zaznaczył.
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
* * *
REKLAMA
Audycja: Świat w powiększeniu
Prowadzi: Michał Strzałkowski
Gość: dr Spasimir Domaradzki, Instytut Europy Środkowej
Data emisji: 26.06.2024
REKLAMA
Godzina emisji: 22.35
PR24 / łl
REKLAMA