Żywność ekologiczna. Nie daj się oszukać, ta prawdziwa ma unijny certyfikat

- Niektórzy producenci twierdzą, że mają własne, nadane przez siebie certyfikaty. Chcą przyciągnąć klientów być może podążających za ekologiczną modą. Ale nie ma czegoś takiego jak certyfikat prywatny danego producenta. Tu wszystko jest wystandaryzowane, a cały proces kończy się nadaniem unijnego certyfikatu, również w postaci symbolu euro liścia - podkreśliła w Polskim Radiu 24 Wioletta Frontczak z przedsiębiorstwa Eko na Maksa.

2024-06-30, 12:41

Żywność ekologiczna. Nie daj się oszukać, ta prawdziwa ma unijny certyfikat
Żywność ekologiczna jest oznaczona unijnym certyfikatem . Foto: Shutterstock/Stock-Asso

Konsumenci kupują ekologiczne produkty, aby odżywiać się bardziej zdrowo. Chcą mieć pewność, że w tym, co jedzą, nie ma groźnych dla organizmu substancji. Istotna jest dla nich również większa ilość witamin czy minerałów w artykułach spożywczych. 

Żywność ekologiczna jest produkowana w specjalnych warunkach. Ma bardzo wysoką jakość. Wytwarzają ją gospodarstwa hodowlane czy takie, które uprawiają rośliny certyfikowane. Przechodzą one szereg restrykcyjnych kontroli, a wreszcie uzyskują certyfikat - powiedziała Wioletta Frontczak.

Posłuchaj

Wioletta Frontczak o żywności ekologicznej (Temat dnia) 23:42
+
Dodaj do playlisty

- Certyfikat skutkuje specjalnym oznaczeniem. Na każdym produkcie musi być tak zwany euro liść. Pod nim znajduje się numer instytucji, która dokonała certyfikacji - dodała rozmówczyni Polskiego Radia 24.

Jak zaznaczyła, niektórzy producenci "próbują powiedzieć, że mają własne, nadane przez siebie certyfikaty". - W ten sposób chcą przyciągnąć klientów być może podążających za ekologiczną modą. Ale nie ma czegoś takiego jak certyfikat prywatny danego producenta. Tu wszystko jest wystandaryzowane, a cały proces kończy się nadaniem unijnego certyfikatu, także w postaci symbolu euro liścia - wyjaśniała ekspertka.

REKLAMA

Żywność ekologiczna. Bez nawozów i GMO

Podkreśliła również, że do produkcji ekożywności używane są tylko naturalne metody. - Nie ma żadnych środków chemicznych ochrony roślin, nawozów sztucznych czy regulatorów wzrostu albo dodatków do pasz zwierząt takich jak antybiotyki lub sterydy. Poza tym są to też produkty wolne od GMO i promieniowania jonizującego, które służy do konserwacji. Produkty te są bogatsze w różnego rodzaju substancje odżywcze. Zawierają więcej minerałów, witamin. Są w związku z tym i bezpieczniejsze, i bardziej wartościowe dla konsumentów - powiedziała Wioletta Frontczak. 

Zwróciła również uwagę, że ekologiczne jedzenie jest droższe. - Wiąże się to z tym, że proces produkcyjny jest utrudniony. Nie stosuje się środków ochrony roślin, plony są zdecydowanie mniejsze. Choć z drugiej strony możemy tego uniknąć, wybierając produkty krajowe. Skrócony łańcuch dostaw może sprawić, że cena będzie niższa - zaznaczyła.

Rozmówczyni Polskiego Radia 24 jest przedsiębiorczynią społeczną. - Czyli osobą, która prowadzi przedsiębiorstwo społeczne. Nie działa ono dla zysku, ale dla dobra społecznego. Wszelkie wypracowane zyski służą pracownikom bądź rozwojowi samej firmy, ale nie są przeznaczone do podziału dla właścicieli. Zajmujemy się szeroko rozumianą ekologią, na różnych płaszczyznach. Podstawowym zakresem działania w tym momencie jest sprzedaż ekologicznych produktów - powiedziała.

Czytaj także:

Więcej w nagraniu. 

* * *

Audycja: Temat dnia
Prowadzi: Wiesław Molak
Gość: Wioletta Frontczak (przedsiębiorczyni społeczna, Eko na Maksa) 
Data emisji: 30.06.2024
Godzina emisji: 9.06

bartos/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej