NIK negatywnie oceniła wykonanie budżetu przez IPN za 2023 rok

W opinii wiceprezesa NIK Michała Jędrzejczyka chodzi między innymi o nieprawidłowe przeznaczenie pieniędzy na najem pomieszczeń biurowych w Warszawie.

- W przypadku lokali w centrum stolicy wydatkowano niemal 8 milionów złotych. Z pomieszczeń nie korzystano przez rok - dodał Jędrzejczyk. W jednym z biur utworzono Centralny Przystanek Historia. Kulturalno-edukacyjny ośrodek miał zajmować się popularyzacją historii poprzez nowoczesne technologie.

Ale, jak poinformował Maciej Andrzejewski z NIK, nieprawidłowości były także w przypadku dostawy wyposażenia obiektu.

- Ponad 370 tysięcy złotych zapłacił IPN w 2023 roku za trzy kapsuły multimedialne, które nie zostały w tym czasie dostarczone. Pomimo tego, w grudniu potwierdzono ich odbiór. Okazało się, że płynęły one dopiero do Polski i jeszcze w marcu znajdowały się w okolicach Madagaskaru. Dotarły one do IPN po ponad trzech miesiącach od ich fikcyjnego odbioru - zaznaczył urzędnik.

REKLAMA

Pracownik IPN, który potwierdził odbiór kapsuł multimedialnych, przedłożył sfałszowany dokument o przekazaniu ich do dostawcy. Inne nieprawidłowości związane są z przeznaczeniem 30 tysięcy złotych na ochronę osobistą kierownictwa IPN.

- IPN zakładał, że w zakres czynności ochroniarzy będzie wchodzić użycie lub wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego, a w przypadku co najmniej trzech podróży zagranicznych, prezesowi IPN miał towarzyszyć ochroniarz uzbrojony w broń palną. Uzyskiwano dla niego zgody na wywiezienie i poruszanie się z bronią na terenie obcych krajów. Dla świadczenia takich usług wymagane jest posiadanie koncesji. Tymczasem osoby, z którymi IPN zawarł umowy, takich uprawnień nie miały, czyli działały nielegalnie - podkreślił Andrzejewski.

W tym tygodniu w związku z niegospodarnością IPN Najwyższa Izba Kontroli złoży do prokuratury zawiadomienia wobec czterech osób. Będą one dotyczyć dyrektora generalnego Instytutu, dwóch jego pracowników oraz ochroniarza.

IAR/SW

REKLAMA