Joe Biden tłumaczy swój słaby występ w debacie. "Prawie zasnąłem na scenie"
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden stwierdził, że nieustanne podróże międzynarodowe były przyczyną jego słabego występu w debacie telewizyjnej, w której zmierzył się z Donaldem Trumpem. Zaznaczył, że "nie jest to wymówka, ale wyjaśnienie".
2024-07-03, 06:38
Joe Biden stwierdził, że nie był "zbyt mądry", ponieważ odbył kilka międzynarodowych podróży na krótko przed debatą. Przyznał, że nie słuchał swojego zaplecza, przez co potem prawie zasnął na scenie.
Kamala Harris powiedziała, że jest dumna z ponownego bycia kandydatką na wiceprezydentkę u boku Joe Bidena.
- Joe Biden jest naszym kandydatem. Pokonaliśmy Trumpa raz i pokonamy go ponownie - powiedziała.
Rozczarowujący występ
Większość politycznych komentatorów w Stanach Zjednoczonych oceniła, że występ Joe Bidena w debacie z republikańskim rywalem Donaldem Trumpem był rozczarowujący. Wśród demokratów pojawiły się nawet głosy, że Joe Biden powinien zrezygnować z kandydowania w wyborach. Urzędujący prezydent miał sporo potknięć słownych, czasami mówił zachrypniętym, słabym głosem.
REKLAMA
Dziennik New York Times stwierdził nawet, że debata wywołała falę paniki wśród demokratów i wznowiła dyskusję na temat tego, czy Biden w ogóle powinien być nominowany.
Tłumaczenie chorobą
Członkowie sztabu Joe Bidena już w trakcie debaty zaczęli gorączkowo szukać usprawiedliwienia. Słaby występ prezydenta tłumaczyli między innymi przeziębieniem.
Tłumaczenia doradców nie złagodziły jednak nastrojów.
- Jest gorzej, niż większość ludzi sobie wyobrażała - mówiła była doradczyni Donalda Trumpa Alyssa Farah Griffin, która obecnie sprzeciwia się jego ponownemu wyborowi.
REKLAMA
- Biden wkrótce stanie w obliczu licznych wezwań do ustąpienia - powiedział jeden z demokratycznych strategów New York Timesowi.
Biden czy Trump. Decyzja w listopadzie
Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych odbędą się 5 listopada 2024 roku. Wyborcy zagłosują na 538 członków Kolegium Elektorów Stanów Zjednoczonych, którzy w grudniu oddadzą głosy na jednego z dwóch kandydatów na prezydenta.
- Joe Biden zabrał głos po debacie. Mówi, co zamierza
- Nagła decyzja USA w sprawie pocisków dla Ukrainy. Stracą inne kraje
- "Największe zagrożenie od II wojny światowej". Biden złożył obietnicę
IAR/egz/wmkor
REKLAMA
REKLAMA