"Cień przywódcy". Koszmar Bidena po debacie, apel o rezygnację
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden "był cieniem przywódcy" w trakcie debaty ze swoim rywalem Donaldem Trumpem - oceniła redakcja najbardziej wpływowego dziennika w USA, "New York Timesa". Padł apel do polityka, by zrezygnował z ubiegania się o drugą kadencję na stanowisku prezydenta.
2024-06-29, 06:33
Redakcja "NYT" pisze w tekście zatytułowanym "Dla dobra kraju prezydent Biden powinien wycofać się z wyścigu", że Joe Biden jest obecnie "cieniem wielkiego publicznego sługi", a debata z Trumpem pokazała, że "nie zdał on swojego własnego testu".
Biden powinien zrezygnować? To byłaby "najlepsza przysługa publiczna"
W ocenie dziennikarzy determinacja prezydenta do startu to "lekkomyślne ryzyko", a najlepszą decyzją Bidena w obecnej sytuacji, jako urzędnika publicznego, byłaby rezygnacja z ubiegania się o drugą kadencję.
"Pan Biden był prezydentem godnym podziwu. Pod jego rządami kraj prosperował i zaczynał podejmować serię długookresowych wyzwań... Ale największą przysługą publiczną, jaką mógłby dzisiaj oddać, byłoby ogłoszenie, że nie będzie brał udziału w wyborach" podkreślono w komentarzu komitetu redakcyjnego "NYT", składającego się z czołowych publicystów i komentatorów dziennika.
Debata Biden-Trump. "Po nokaucie należy się podnieść"
Joe Biden jest ostro krytykowany za to, jak zaprezentował się podczas debaty z Donaldem Trumpem. Liberalni komentatorzy i działacze uważają, że polityk powinien zrezygnować z ubiegania się o prezydenturę. Amerykański przywódca przyznał, że debata prezydencka nie poszła mu dobrze, ale wyraził przekonanie, że wygra wybory.
REKLAMA
- Wiem, że nie jestem młodym człowiekiem. To oczywiste - mówił podczas wiecu w Karolinie Północnej. Polityk był dynamiczny i pełen energii, co kontrastowało ze słabym występem w pojedynku z Trumpem.
Posłuchaj
- Nie poruszam się tak sprawnie, jak kiedyś, nie mówię tak płynnie, jak kiedyś i nie debatuję tak dobrze, jak kiedyś. Ale wiem, jak mówić prawdę - mówił Biden. Nie dał żadnej przesłanki o możliwym wycofaniu się z kandydowania w wyborach. Ocenił, że "po nokaucie należy się podnieść".
ms/IAR, PAP
REKLAMA
REKLAMA