Żandarmeria Wojskowa weszła do Sztabu Generalnego? Nowe informacje

"Informujemy, że Żandarmeria Wojskowa nie prowadziła żadnych czynności w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego" - głosi komunikat zamieszczony w mediach społecznościowych, podpisany przez Szefa Oddziału Komunikacji Społecznej Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej pułkownika Artura Karpienkę.

Doniesienia TV Republiki. MON dementuje 

O tym, że Żandarmeria Wojskowa miała rzekomo "wejść" do Sztabu Generalnego poinformowała Telewizja Republika. Według relacji stacji, celem interwencji miało być poszukiwanie "źródła przecieku" do Telewizji Republika dotyczącego dokumentu, z którego wynikało, że MON planował ograniczyć wydatki na obronność o 25 procent przez najbliższe lata. Stacja podała taką informację rano.

Jak napisał w mediach społecznościowych dziennikarz Piotr Nisztor, Żandarmeria miała prowadzić czynności w Sztabie Generalnym na wniosek Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

Ministerstwo Obrony Narodowej w wydanym oświadczeniu stanowczo zaprzeczyło informacjom podanym przez TV Republika, jakoby planowano cięcia wydatków na obronność w wysokości 57 miliardów złotych w latach 2025-2028. "Twierdzenia te są całkowicie bezpodstawne i wprowadzają w błąd opinię publiczną" - podkreślono.

REKLAMA

Plany MON 

MON poinformowało, że w rzeczywistości, w przyszłym roku planuje zwiększenie budżetu na armię o 10 procent, co jest elementem długoterminowej strategii bezpieczeństwa narodowego, mającej na celu wzmocnienie naszych sił zbrojnych w obliczu obecnych zagrożeń geopolitycznych.

"Rozpowszechnianie niezweryfikowanych i fałszywych informacji przez media jest nieodpowiedzialne i szkodliwe. Apelujemy do wszystkich mediów o rzetelność i dokładne sprawdzanie faktów przed publikacją. Fałszywe informacje mogą wpłynąć na poczucie bezpieczeństwa publicznego i wprowadzać niepotrzebny chaos" - podkreślono.

Żądanie sprostowania

Ministerstwo Obrony Narodowej zażądało natychmiastowego sprostowania fałszywych informacji przez TV Republika. "W przypadku braku sprostowania, rozważymy podjęcie odpowiednich kroków prawnych w celu ochrony dobrego imienia MON i zapobieżenia dalszemu szerzeniu dezinformacji. Ponadto, rodzą się pytania o możliwe inspiracje zagraniczne, w tym rosyjskie, które mogą stać za tymi działaniami. Chcemy wiedzieć, na czyje zlecenie działali autorzy tych nieprawdziwych doniesień i jakie były ich motywacje" - napisano w oświadczeniu MON.

• MiG-29 przekroczył barierę dźwięku. Uszkodzone dachy pod Malborkiem
• "Zabójca polskiego żołnierza będzie złapany". Mocna deklaracja ministra obrony narodowej
• Potężna broń trafi do Polski. Jest kontrakt na zakup kilkuset pocisków JASSM-ER

IAR/kg