"Zabójca polskiego żołnierza będzie złapany". Mocna deklaracja ministra obrony narodowej

Polskie służby dążą do zidentyfikowania i ukarania zabójcy polskiego żołnierza na granicy z Białorusią. Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zapewniał, że w tej sprawie zaangażowane są wszystkie służby państwa.

2024-06-11, 12:25

"Zabójca polskiego żołnierza będzie złapany". Mocna deklaracja ministra obrony narodowej
Szef MON: Polska nie spocznie, póki nie złapie bandyty, który zabił naszego żołnierza. Foto: MON/X

Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że Polska od zakończenia II wojny światowej nie była w tak trudnym położeniu związanym z atakiem hybrydowym, wojną na Ukrainie, atakami w cyberprzestrzeni oraz na granicy.

- Rzeczpospolita uczyni wszystko i nie spocznie, dopóki bandyta, który w bestialski sposób, bandycki sposób zaatakował ze skutkiem śmiertelnym polskiego żołnierza, nie pozostanie schwytany. Rzeczpospolita nie spocznie, dopóki tego bandyty nie złapie - zapewnił.

Poszanowanie godności żołnierza

Wicepremier podkreślił, że w ten proces zaangażowane są wszystkie służby państwa: żołnierze i funkcjonariusze Wojska Polskiego, Policji, służb specjalnych oraz Straży Granicznej.

- Państwo polskie będzie ścigać tego przestępcę, bandytę, dopóki go nie schwyta. To jest nasze solenne zobowiązanie - nie rządu, nie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, nie Rady Ministrów, to jest zobowiązanie Polski, Polaków, bo to się należy naszemu żołnierzowi, który poniósł śmierć - podkreślił.

REKLAMA

Szef MON zapowiedział również, że do ustawy o żandarmerii wojskowej dodany będzie artykuł, w którym doprecyzowana zostanie zasadność użycia środku przymusu bezpośredniego w postaci użycia kajdanek.

- W przypadku zatrzymania żołnierza pełniącego czynną służbę wojskową, żołnierze żandarmerii wojskowej w toku wykonywania czynności służbowych mają dodatkowo obowiązek poszanowania godności i honoru żołnierza i służby wojskowej, w tym munduru żołnierza wojska polskiego, stosując zatrzymanie w czasie wykonywania przez tego żołnierza czynności lub zadań służbowych jako środek ostateczny, o ile nie zachodzi konieczność zatrzymania żołnierza na gorącym uczynku - powiedział minister Kosiniak-Kamysz.

Biuro pomocy prawnej

Szef MON podkreślił, że prześledzono wszystkie sprawy dotyczące rzekomo bezprawnego użycia broni przez żołnierzy. Jak wskazał, pod tym kątem wszczęto cztery postępowania - jedno w listopadzie 2023 r., a pozostałe trzy - w tym roku.

- Tylko w jednym przypadku, opisanym w artykule Onetu, skończyło się to postawieniem zarzutów - wskazał.
Minister podkreślał, że w każdej z tych spraw postępowanie wszczęte było z urzędu lub na wniosek dowódcy jednostki.

REKLAMA

- To nie było na wniosek grupy aktywistów, organizacji, tylko dowódcy jednostki, w tej sprawie opisanej przez Onet - dowódcy WZZ Podlasie gen. Rafała Miernika, który uznał za stosowne wyjaśnienie tej sprawy na podstawie obowiązujących przepisów - mówił.

Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że rząd chce nie tylko zmienić przepisy dotyczące samego użycia broni, ale także planuje powołać biuro pomocy prawnej, które ma służyć żołnierzom Wojska Polskiego, funkcjonariuszom Straży Granicznej oraz policjantom.

- Żeby bezpieczna i bezpłatna pomoc prawna trafiła do każdego - wskazał szef MON.

PAP/DoS

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej