Nagrzany samochód jest jak piekarnik. Nie zostawiajmy w środku dzieci i zwierząt
Dzieci i zwierząt nie można zostawiać w rozgrzanym od upału samochodzie, nawet na krótko. Zaledwie kilkuminutowy pobyt w takim aucie może mieć tragiczne konsekwencje. Temperatura w środku potrafi przekroczyć 60 stopni C.
2024-07-11, 17:15
Rozgrzane auto jest jak piekarnik, a pojazd błyskawicznie nagrzewa się w słońcu i pomimo tego, że na zewnątrz mamy temperaturę ok. 30 stopni, to wewnątrz potrafi ona podskoczyć do powyżej 60 stopni C.
W takiej sytuacji nie pomoże uchylona szyba.
- Dlatego podczas upałów nawet na chwilę nie pozostawiajmy swoich podopiecznych w pojazdach. Zabierajmy dzieci z samochodu, nawet jeśli wydaje nam się, że zakupy, które planujemy zajmą nam kilka minut - powiedział asp. Marcin Sawicki z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.
W ostatnich dniach policja informowała o dwóch bulwersujących wydarzeniach. W poniedziałek na parkingu przed galerią handlową w Kluczborku 24-letnia kobieta zostawiła w nagrzanym aucie roczne dziecko. Udało się je uratować tylko dzięki interwencji przypadkowych świadków. Matce, która zajęła się kupnem spodni, a zapomniała o dziecku, grozi do pięciu lat więzienia.
REKLAMA
Nie przeżył natomiast pies, którego kilka dni temu w zamkniętym samochodzie na parkingu w Kaliszu zostawił 26-letni właściciel. Mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem.
Dziecko lub zwierzę w samochodzie? Dzwoń po służby
Policja podkreśla, że każdy, kto w gorący dzień zobaczy dziecko, czy zwierzę zamknięte w samochodzie, natychmiast powinien zareagować i zadzwonić na numer alarmowy.
- Jeżeli ocenimy, że sytuacja może być dramatyczna i występuje bezpośrednie zagrożenie życia, to nie czekajmy i nie bójmy się wybić szyby - zaznaczył mundurowy.
- Pamiętajmy, że w tym przypadku chodzi o ratowanie zdrowia i życia ludzkiego, więc nikt nie będzie mógł rościć sobie prawa do odszkodowania za uszkodzoną szybę - zaznaczył asp. Sawicki.
REKLAMA
Policjant wskazał, że w takiej sytuacji należy wybić okno po przeciwległej stronie, by odłamki szkła nie poraniły osoby znajdującej się w środku. Po wyciągnięciu dziecka na zewnątrz trzeba umieścić je w cieniu.
Mandat to najmniejszy problem
Nieodzowne jest także wezwanie policji. Mandat karny w wysokości 500 zł wobec osoby, która zostawiła dziecko w samochodzie, to najmniejsza konsekwencja za takie zachowanie.
- W przypadku bezpośredniego niebezpieczeństwa narażenia życia lub zdrowia, funkcjonariusze sporządzają dokumentację i sprawa jest kierowana do sądu - powiedział policjant.
Czytaj także:
Kierowcy w gorszej formie
Policja przypomina też wszystkim kierowcom udającym się w podróż, że w upalne dni należy robić przerwy w czasie jazdy.
- Najlepiej po dwóch godzinach zatrzymać się na 20 minut, np. na MOP-ie, tam gdzie jest więcej cienia, wyjść, rozprostować nogi, napić się wody - powiedział asp. Sawicki.
Upały, które panują na zewnątrz, mogą powodować rozdrażnienie, zmęczenie, obniżenie koncentracji, wydłużenie czasu reakcji, czy zaśnięcie za kierownicą.
- Także sami pasażerowie powinni zwracać uwagę na samopoczucie kierowcy i kontrolować, czy robi regeneracyjne postoje - podkreślił policjant.
REKLAMA
Ostrożnie z klimatyzacją
Nie można też zapominać o odpowiednim ustawieniu klimatyzacji, raczej nie na maksymalną moc.
- Jeżeli mamy temperaturę na zewnątrz sięgającą ponad 30 stopni i ustawimy jak najniższą temperaturę w aucie, to przy uderzeniu gorąca podczas wysiadania z samochodu możemy przeżyć szok termiczny - zauważył asp. Sawicki.
PAP/bartos
REKLAMA