Woda wyrzuciła niezwykle rzadki gatunek. "Jak wygrana na loterii"
Wieloryb wyrzucony na brzeg w Nowej Zelandii to niezwykle rzadki gatunek. Jak do tej pory na świecie widziano tylko sześć osobników i żaden z nich nie był żywy. Zdaniem naukowców jest to wielkie odkrycie. To, że zwłoki zwierzęcia są w dobrym stanie, zostało porównane do wygranej na loterii.
2024-07-17, 13:13
Naukowcy cieszą się, że ciało ssaka jest w dobrym stanie. Dzięki temu po raz pierwszy będą mogli zrobić sekcję tego gatunku - dziobowala łopatozębnego.
Wszystkie osobniki, które woda wyrzuciła na brzeg w ostatnich dziesięcioleciach, nie nadawały się do takich badań.
Naukowcy sprawdzą DNA wieloryba
W pierwszej kolejności naukowcy przyjrzą się DNA wieloryba. Sprawdzą też zawartość jego żołądka. Wyniki mają odpowiedzieć na pytania o zwyczaje dziobowali i wielkość ich populacji. Badacze chcą się również dowiedzieć, dlaczego to tak rzadko występujący gatunek.
Dziobowale zostały opisane 140 lat temu, wyłącznie na podstawie dolnej szczęki i dwóch zębów. Odnalezienie całego wieloryba w dobrym stanie naukowcy porównują do wygranej na loterii.
REKLAMA
4 lipca mieszkańcy regionu Otago poinformowali urzędników departamentu odpowiedzialnego za ochronę narodowego dziedzictwa naturalnego i kulturalnego (Department of Conservation), że na brzeg u ujścia rzeki Taiari wyrzucony został pięciometrowy wieloryb.
Funkcjonariusze ustalili, że mają do czynienia z niezwykle rzadkim okazem. Stwierdzono, że zwierzę niedawno straciło życie.
- Wiemy bardzo mało o tych stworzeniach. Bardzo trudno jest prowadzić badania nad ssakami morskimi, jeśli nie widzi się ich na morzu. To trochę jak igła w stogu siana. Nie wiadomo, gdzie szukać - powiedziała Associated Press News Hannah Hendriks, doradca techniczny ds. morskich w DOC.
IAR/bartos/wmkor
REKLAMA