Orban ukarany za "samowolkę". Ważne spotkanie ominie Budapeszt
Spotkanie szefów dyplomacji państw Unii Europejskiej nie odbędzie się w Budapeszcie, a w Brukseli. "To reakcja na samowolkę Orbana i wizyty w Rosji i Chinach z logo prezydencji Węgier w UE w tle" - wyjaśniła Beata Płomecka, korespondentka Polskiego Radia z Brukseli.
Beata Płomecka
2024-07-22, 19:20
Informację o zmianie miejsca spotkania ministrów spraw zagranicznych krajów UE oficjalnie przekazał szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.
Wcześniej Borell odniósł się krytycznie do podróży Orbana do Chin i Rosji, nazywające je niedopuszczalnymi.
"Musimy dać sygnał". Borrell reaguje na słowa Orbana
Jak mówił na konferencji prasowej Josep Borrell, przeniesienie spotkania do Brukseli to między innymi reakcja na słowa premiera Węgier Victora Orbana, że wspólnota nie stawia na pierwszym miejscu pokoju, lecz przyczynia się do zaostrzenia konfliktu na Ukrainie.
- Zrozumiałem, że musimy dać sygnał, nawet symboliczny, że występowanie przeciwko polityce Unii Europejskiej i stawianie Wspólnoty jako strony w wojnie musi mieć konsekwencje - argumentował.
REKLAMA
Rezolucja PE
W Unii trwa dyskusja, w jaki sposób zareagować na samowolne wizyty w Rosji i Chinach premiera Węgier, czyli kraju sprawującego w tym półroczu przewodnictwo we Wspólnocie.
Parlament Europejski w środowej rezolucji stwierdził wprost, że premier Węgier nie reprezentuje Unii Europejskiej.
Zdaniem deputowanych, Węgry powinny ponieść konsekwencje takich samowolnych działań szefa rządu.
Spotkanie ministrów UE. Propozycja Polski odrzucona przez Węgry
Polska chciała, by spotkanie ministrów zagranicznych państw UE odbyło się w Ukrainie, a konkretnie we Lwowie, a nie w Budapeszcie. Propozycja została zablokowana przez Węgry - poinformował w Brukseli minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
REKLAMA
- Viktor Orban w Chinach. Behrendt: pozuje na kogoś większego
- Misja NATO w Ukrainie. Orban mówi o koniecznych zmianach w Sojuszu
To, jak mówił, kompromisowe rozwiązanie, miało być też "oznaka solidarności z Ukrainą". - Ta propozycja wymagała jednomyślności, Węgry ją zablokowały - oświadczył Sikorski.
Podkreślił, że zarzuty wobec Budapesztu są uzasadnione. - Brak solidarności Węgier wobec stanowiska całej reszty Unii Europejskiej i wobec samej Ukrainy. To zaczyna być poważny problem wewnętrzny - mówił szef MSZ RP.
ms, mbl/IAR
REKLAMA
REKLAMA