Rzucili się na pomoc dziecku. Tragiczny finał akcji na Jeziorze Mikołajskim

2024-07-31, 14:53

Rzucili się na pomoc dziecku. Tragiczny finał akcji na Jeziorze Mikołajskim
Tragedia na Jeziorze Mikołajskim. Foto: PAp/Andrzej Jackowski

Zlokalizowano ciała dwóch dorosłych osób, które we wtorek wskoczyły do Jeziora Mikołajskiego, aby ratować małe dziecko. Akcja poszukiwawcza prowadzona była od wtorkowego południa.

Policja potwierdziła, że na Jeziorze Mikołajskim odnaleziono ciała kobiety i mężczyzny, którzy wyskoczyli we wtorek z łodzi motorowej, próbując ratować dziecko. To rodzice 4-latki - ustaliło Polskie Radio.

Posłuchaj

Akcja na Jeziorze Mikołajskim. Nowe informacje (IAR) 0:12
+
Dodaj do playlisty

- Płetwonurkowie podjęli z dna Jeziora Mikołajskiego dwa ciała - kobiety i mężczyzny. Zostały wydobyte na brzeg - przekazała Polskiej Agencji Prasowej mł. asp. Paulina Karo z mrągowskiej policji.

Ciała dwóch osób dorosłych zostało odnalezione na głębokości około 11 metrów. Te zauważono w okolicy akcji poszukiwawczej.

4-latka w kapoku. Na jeziorze pustka łódka

Przypomnijmy, że we wtorek około godz. 12 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie dotyczące trzech osób, które pływały łódką motorową.

REKLAMA

Żeglarze wydobyli z jeziora 4-latkę. Dziecko miało na sobie kamizelkę ratunkową. Dziewczynka była przytomna, przetransportowano ją do szpitala. Dziecko po obserwacji zostało odebrane przez dziadka.

Mężczyzna zgłosił się do mundurowych we wtorek. - Przekazał, że córka w niedzielę powiedziała mu, że wraz z mężem i dzieckiem wyjeżdżają na Mazury. Kiedy został poinformowany przez policjantów, że doszło do wypadku, przyjechał do szpitala, skąd odebrał wnuczkę i złożył zawiadomienie o zaginięciu pary - ujawniła dla portalu polskieradio24.pl mł. asp. Paulina Karo z Komendy Powiatowej Policji w Mrągowie.

Służby natychmiastowo rozpoczęły akcję poszukiwawczą za dwiema osobami dorosłymi, które płynęły z dziewczynką. Policja potwierdziła, że osoby zaginione to rodzice 4-latki. Na jeziorze odnaleziono pustką łódkę, którą płynęła rodzina.

Czytaj także: 

Dziewczynka poślizgnęła się na łódce

Jak tłumaczył prezes MOPR Jarosław Sroka, dziewczynka poślizgnęła się na łódce i wypadła przez burtę do wody. Miała na sobie kapok.

REKLAMA

Dziecko ratowali rodzice - najpierw wskoczył ojciec, potem matka. Zniknęli pod wodą. Do tragedii doszło między Jeziorami Mikołajskim a Bełdanami na Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich. Poszukiwania trwały od wtorku. W poszukiwaniach brali udział policjanci, ratownicy MOPR, strażacy z sonarem do przeszukiwania dna jeziora i płetwonurkowie.

IAR/pr24.pl/PAP/sb 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej