Politycy oceniają 9. rok prezydentury Andrzeja Dudy. "Ubolewam nad tym..."
Ponad 100 wizyt krajowych i zagranicznych, 83 podpisane ustawy i niemal 50 przyznanych awansów generalskich. Tak wyglądał dziewiąty rok prezydentury Andrzej Dudy, który mija dokładnie we wtorek 6 sierpnia. Co o jego prezydenturze sądzą politycy?
Michał Fabisiak
2024-08-06, 20:57
Andrzej Duda po raz pierwszy na urząd prezydenta został zaprzysiężony 6 sierpnia 2015 roku. Oznacza to, że dokładnie dziś mija 9. rok jego prezydentury. W kolejnych wyborach prezydenckich uzyskał reelekcję, pokonując w drugiej turze kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego.
Rządzący: upartyjnił urząd i zdewastował wymiar sprawiedliwości
Podzieleni w ocenie 9 lat rządów obecnej głowy państwa są politycy. Marszałek senior Marek Sawicki z PSL zarzuca Andrzejowi Dudzie, że był politycznie stronniczy. - To jest prezydentura partyjna. Andrzej Duda bardzo mocno uwikłał się w wewnętrzne decyzje i wspieranie jednego obozu politycznego - tłumaczy rozmówca portalu polskieradio24.pl. Marek Sawicki wspomina, że jeszcze w 2015 roku, kiedy w Polsce rządziła koalicja PO-PSL, Andrzej Duda już jako prezydent zaangażował się kampanię wyborczą Prawa i Sprawiedliwości.
- Niestety, przez 8 lat nic się nie zmieniło. Wydawałoby się, że pod koniec swojej prezydentury mógłby już "wybić się na niepodległość" i markować niezależność, ale tego nie robi. Totalne ogłoszenie weta na wszystkie ustawy zgłaszane przez obecną koalicję rządową jest niepoważne - dodaje poseł ludowców.
Patryk Jaskulski z Koalicji Obywatelskiej zarzuca Andrzejowi Dudzie współudział w niszczeniu polskiego wymiaru sprawiedliwości. - Utkwi w pamięci wielu osób jako ten, który był jednym z "chłopaków z ferajny", którzy rozmontowali system praworządności w Polsce - mówi poseł KO portalowi polskieradio24.pl. Także on uważa, że Andrzej Duda był "partyjnym prezydentem".
REKLAMA
Czytaj także:
- Dobre wieści dla Ukrainy. Unia Europejska podjęła już decyzję
- Jest ruch prokuratury ws. Romanowskiego. Złożono wniosek
- Co zrobi PKW ze sprawozdaniem PiS? Politolog: spodziewam się dotkliwej kary finansowej
- Nie ukrywał swojej zależności od prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Nie zachowywał pozorów bycia niezależnym prezydentem - dodaje poseł KO. Z powodu akceptacji zmian w wymiarze sprawiedliwości negatywnie działalność Andrzej Dudy ocenia również Lewica.
- To będzie prezydent, który zostanie zapamiętany z tego, że ramię w ramię z Prawem i Sprawiedliwością niszczył wymiar sprawiedliwości. Podpisał m.in. ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa - mówi portalowi polskieradio24.pl Łukasz Michnik, rzecznik Lewicy. Ugrupowanie to krytycznie ocenia prezydenturę Andrzeja Dudy z jeszcze innych względów.
- Na Lewicy na pewno zostanie zapamiętany z haniebnych słów o osobach LGBT, którym odmawiał człowieczeństwa. Zostanie zapamiętany z tego, że dwukrotnie ułaskawił panów Kamińskiego i Wąsika - dodaje polityk Lewicy.
PiS: nie zawsze zgadzał się z nami
Odmiennie prezydenturę Andrzeja Dudy oceniają politycy Prawa i Sprawiedliwości. - Jak słyszę to imię i nazwisko, to od razu czuję się przyjemnie - mówi portalowi polskieradio24.pl Robert Telus. - To jest człowiek, który naprawdę walczy o sprawy Polski. Widzimy to od początku jego prezydentury - dodaje poseł PiS.
REKLAMA
Rozmówca portalu polskieradio24.pl zauważa, że Andrzej Duda przyczynił się do wejścia w życie wielu ważnych reform i programów społecznych. W tym kontekście wymienia m.in. 500+, a następnie 800+ czy obniżenie wieku emerytalnego. Podkreśla, że prezydent był również aktywnie zaangażowany w modernizację polskiej armii, wzmocnienie bezpieczeństwa Polski czy pozycji kraju na arenie międzynarodowej.
Robert Telus nie zgadza się z tymi, którzy przekonują, że Andrzej Duda był prezydentem jednej partii. - Nawet jak czasami nie zgadzał się z nami jako posłami Prawa i Sprawiedliwości - bo były takie sytuacje - to widać, że zależało mu na sprawach Polski - podkreśla poseł PiS. Inaczej niż politycy koalicji rządowej postrzega on również działania prezydenta w sprawie zmian w wymiarze sprawiedliwości.
- Ubolewam nad tym, że nie udało się dogadać sprawy reformy sądownictwa - stwierdza. Wśród "jastrzębi" wewnątrz PiS Andrzej Duda jest wskazywany jako ten, który obok Mateusza Morawieckiego przeszkodził w jej przeprowadzeniu. Przypomnijmy, że prezydent zawetował pierwszą nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, co zwłaszcza w ocenie polityków Suwerennej Polski uniemożliwiło postawienie kropki nad i.
Przeciwnicy polityczni potrafili go docenić
Konfederacja krytykuje działalność Andrzeja Dudy w czasach, gdy Polską rządziło Prawo i Sprawiedliwość. Zdaniem Witolda Tumanowicza prezydent podpisał wiele niekorzystnych dla Polaków ustaw. Zwraca on uwagę przede wszystkim na regulacje gospodarcze. - Zgodził się chociażby na Polski Ład. Akceptował podwyżki podatków i danin. Jako Konfederacja patrzyliśmy negatywnie na te działania rządu Mateusza Morawieckiego. Natomiast prezydent był w tych sprawach mało aktywny - tłumaczy Tumanowicz. Poseł Konfederacji dodaje, że pozytywnie ocenia działania prezydenta po dojściu do władzy koalicji KO-Trzecia Droga-Lewica.
REKLAMA
- Prezydent ma rację, że odsyła do Trybunału Konstytucyjnego uchwalane przez nich ustawy. Nie możemy zgadzać się na wprowadzenie przepisów, które łamią konstytucję, tylko dlatego, że poprzednia ekipa rządząca też ją łamała. Zaletą Andrzeja Dudy jest więc to, że nie jest związany z obecną władzą - uzasadnia Tumanowicz.
Politycy koalicji rządowej, mimo iż w większości negatywnie oceniają działalność Andrzeja Dudy, potrafią wskazać również plusy jego prezydentury. - Umiał utrzymać dobre relacje z Amerykanami, zarówno z prezydentem Trumpem, jak i Bidenem - mówi Marek Sawicki. Za działalność na arenie międzynarodowej chwali go również Patryk Jaskulski z Koalicji Obywatelskiej.
- Są obszary, w których warto powiedzieć kilka ciepłych słów pod adresem prezydenta. To chociażby wspólna wizyta z premierem Donaldem Tuskiem w Stanach Zjednoczonych. W tych relacjach z USA czy Ukrainą prezydent stanął na wysokości zadania - stwierdza poseł KO.
Łukasz Michnik z Lewicy również pozytywnie ocenia ten obszar działalności obecnego prezydenta. Chwali również jego postawę w sprawach programów społecznych. - Podpisał wiele socjalnych ustaw Prawa i Sprawiedliwości, które oceniamy jako dobre zmiany systemowe, jak np. 500+. Liczymy na to, że w ostatnim roku prezydentury Andrzej Duda nie będzie hamulcowym i podpisze chociażby ustawę w sprawie renty wdowiej - mówi rzecznik Lewicy.
REKLAMA
Przed Andrzejem Dudą ostatni rok jego prezydentury. Polska konstytucja przewiduje, że urząd najważniejszej osoby w państwie można sprawować przez dwie kadencja.
Michał Fabisiak, polskieradio24.pl
wmkor
REKLAMA