Kampania za publiczne pieniądze. Ta spółka pomogła PiS
Agencja reklamowa Berm za publiczne pieniądze miała wspomóc kampanię wyborczą polityków Prawa i Sprawiedliwości. Środki, jak donosi Onet, pochodziły z ministerstw i spółek skarbu państwa. Z takiej pomocy, według portalu, skorzystało kilkunastu polityków PiS, w tym Jacek Sasin, Elżbieta Witek i Marlena Maląg.
2024-08-16, 08:55
Polityk Platformy Obywatelskiej Michał Szczerba ujawnił nieprawidłowości dotyczące finansowania kampanii wyborczej PiS. To m.in. zlecenia dla spółki Berm na produkcję gadżetów reklamowych byłego wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina i ówczesnej marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Łączną wartość świadczeń wykonanych przez agencję reklamową na rzecz kilkunastu działaczy PiS Onet oszacował na ponad 660 tys. złotych.
Jak wynika z posiadanych przez portal informacji i dokumentów, spółka 22 sierpnia 2023 r. otrzymała zlecenie na "współzarządzanie profilami społecznościowymi prowadzonymi przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej w ramach działań informacyjno-edukacyjnych dotyczących programów rządowych skierowanych do rodzin, prowadzonych przez ministerstwo".
Za ich prowadzenie do 30 października 2023 roku Berm miał otrzymać 143 tys. zł, z czego na konto spółki przelane 83 tys. Opowiedziała o tym Onetowi była pracownica agencji Berm. - W ramach umowy zupełnie poza jej treścią i zawartymi w niej obowiązkami, mieliśmy prowadzić w mediach społecznościowych również profile samej Marleny Maląg. Zablokował nam to jednak Facebook, który był już wtedy bardzo wyczulony na kwestie promocji startujących w wyborach kandydatów. Stąd i wypłata była niższa - powiedziała rozmówczyni portalu.
Z pracy agencji reklamowej miała skorzystać także Jadwiga Emilewicz. "Na początku października Berm otrzymał kolejne zlecenie. Tym razem od Kostrzyńsko-Słubickiej Strefy Ekonomicznej na zorganizowanie imprezy zatytułowanej Spacer po zdrowie. Impreza odbyła się 7 października, a więc tydzień przed wyborami. A gościem specjalnym spaceru, który odbywał się wokół poznańskiego jeziora Rusałka, była ówczesna wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jadwiga Emilewicz - wówczas również kandydatka PiS w okręgu poznańskim. Jak wynika z materiałów imprezy (…), podczas jej trwania, prócz pamiątkowych koszulek, uczestnikom rozdawane były również materiały wyborcze Emilewicz. Za jej faktyczną promocję Kostrzyńsko-Słubicka Strefa Ekonomiczna zapłaciła spółce Berm 32 tys. 841 zł" - czytamy w Onecie.
REKLAMA
Nadużycia finansowe PiS. Chodzi o 100 mld zł
Na 100 mld zł obecny rząd oszacował nadużycia finansowe poprzedniej ekipy rządzącej, czyli Zjednoczonej Prawicy. Premier Donald Tusk na konferencji prasowej poinformował, że postępowania w tej sprawie prowadzi Krajowa Administracja Skarbowa. Do tej pory zarzuty usłyszały 62 osoby, a do prokuratury skierowano 149 zawiadomień.
Jako przykłady nadużyć premier wskazał wielomilionowe dotacje dla organizacji i stowarzyszeń, a także zakupy mieszkań i hoteli przez państwowe instytucje czy setki tysięcy złotych wydane ze służbowych kart.
Szef rządu mówił o "zorganizowanym systemie wyprowadzania pieniędzy", z kolei były premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że mamy do czynienia z "obsesją i chęcią likwidacji PiS".
Tusk podkreślił, że "wszystkie osoby, które nadużyły władzy przeciwko skarbowi państwa, polskiemu społeczeństwu, będą skutecznie ścigane". - Odpowiedzą za to, także finansowo - mówił szef rządu.
REKLAMA
Najwięcej zarzutów dotyczy takich instytucji jak Fundusz Sprawiedliwości, Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych czy Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.
Premier przekazał, że jednym z największych przejawów nieprawidłowości w rządzie premiera Mateusza Morawieckiego był sposób organizowania konkursów i przyznawania grantów. Zaznaczył, że nadużycia w tym zakresie dotyczyły prawie wszystkich resortów.
Onet/IAR/bartos/wmkor
REKLAMA