Czwarty dzień potężnego pożaru w Rosji. Płonie główny magazyn paliw

2024-08-21, 14:40

Czwarty dzień potężnego pożaru w Rosji. Płonie główny magazyn paliw
Pożar w Ploretarsku jest szeroko komentowany w sieci, jednak media rosyjskie o nim milczą.Foto: X/LXSummer1

W Proletarsku w rejonie rostowskim płonie baza paliw. Z ogniem, który objął teren o powierzchni 10 tys. metrów kwadratowych walczą setki strażaków. Pożar wybuchł po ataku ukraińskich dronów.

Mieszkańcy regionu przekazują, że główne media milczą o pożarze w magazynach, które są krajową rozerwą ropy naftowej. O stratach nie mówią też władze rządowe, ale do gaszenia pożaru wysyłane są kolejne oddziały służb i straży.

Z ogniem cały czas walczy ponad 500 osób, jednak w związku z rozwojem pożaru i ogromnymi temperaturami są także poszkodowani. Liczba rannych ratowników wzrosła w środę do 42.

Jak podają mieszkańcy jeden ze strażaków jest w śpiączce, inny trafił na oddział intensywnej terapii, pozostali mają oparzenia i umiarkowane lub lekkie obrażenia.

Nie ma "poważnej katastrofy"

"Wszyscy udają, że w Proletarsku nie ma pożaru. W telewizji, a także w głównych mediach nie ma żadnych informacji. Kanał Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych również milczy, ale jest informacja o uratowanym szczeniaku, podczas gaszenia gazociągu w Sterlitamak, ale nie relacjonują żadnej poważnej katastrofy" – podają lokalne media.

REKLAMA

Ze zdjęć satelitarnych wynika, że dym rozprzestrzenił się na prawie 25 km. Przedstawiciel miejscowych władz zapewnił, że okolicznym mieszkańcom nic nie zagraża, ponieważ dym kieruje się w stronę przeciwną do zabudowań cywilnych. Jak dodano, nie jest planowana ewakuacja ludności, ale w powiecie proletarskim ogłoszono stan sytuacji nadzwyczajnej.

Do walki z pożarem została zaangażowana także lokalna cerkiew, a kilku duchownych delegowano do prowadzenia modlitw w intencji ugaszenia ognia. Ukraińcy komentują, że wobec zła dokonywanego przez Rosję, moc straciły nawet jej święte ikony.

Atak dronów

Pożar na terenie bazy paliw w obwodzie rostowskim wybuchł w niedzielę rano po ataku dronów. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podał, że za atakiem stoi ukraiński wywiad wojskowy HUR wraz z armią.

Jak przekazało Radio Swoboda, w poniedziałek obiekt próbowano zaatakować bezzałogowcami ponownie, jednak zostały one unieszkodliwione przez obronę powietrzną. To już drugi atak Ukrainy na magazyny paliwowe Rosji. Podobną bazę paliw zaatakowano w maju.

REKLAMA

Czytaj także:

pg/X/pap/nexta

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej