Pracodawca może odwołać pracownika z urlopu. Ale tylko pod pewnymi warunkami

Pojawiły się dwie koncepcje skrócenia czasu pracy do czterech dni lub do 36 godzin tygodniowo, co funkcjonuje w niektórych firmach na Zachodzie, ale u nas budzi kontrowersje, bo na razie nie ma ani jednego projektu prawnego jak to może funkcjonować w naszym kraju.

- Z badań wynika, że Polacy raczej optują za czterodniowym cyklem pracy, choć boją się obniżenia wynagrodzenia. Dla pracodawców też to może być problemem, bo będą musieli kogoś dodatkowo zatrudniać, na ten piąty dzień w tygodniu, czy trzeba będzie skorzystać ze sztucznej inteligencji (AI) aby wypełnić tę lukę, ale w większości przypadków firmy są na to niegotowe - uważa Mikołaj Rylski. 

Skrócenie czasu pracy może zwiększyć koszty firm

Problemem może być czy skrócenie czasu pracy prawnie będzie obligatoryjne, bo nasza gospodarka nie jest jeszcze na poziomie np. Francji i mamy wiele o nadrobienia w naszej kulturze pracy, wydajności, stopniu wykorzystaniu algorytmów i robotów itp. 

- Można "kompresować" czas pracy, ale ta wydajność gdzieś musi być zachowana. Są zawody, gdzie skrócenie czasu nie będzie dramatem. Ale już praca zdalna pokazała że wtedy wydajność jest dużo gorsza, ale te  firmy które się na to zdecydowały, jakoś sobie dają radę. Ale są takie zawody np. w gastronomii lub hotelarstwo, gdzie pracuje się siedem dni  w tygodniu i często 24godziny na dobę, a wtedy skracanie pracownikom tygodnia pracy spowoduje zatrudnienie dodatkowych osób. Wiele zależy też od tego w jakim cyklu koniunkturalnym jest nasza gospodarka. Jestem przeciwnikiem "zabetonowania" przepisów w tej sprawie, bo jak trafią do kodeksu pracy do będzie to miało ogromne , wręcz fundamentalne znaczenie, dlatego to muszą być dobre i przemyślane rozwiązania  - tłumaczył Mikołaj Rylski.

REKLAMA

Ekspert rynku pracy zwrócił też uwagę na fakt, że dla pracodawców podniesienie samo płacy minimalnej,  było ogromnym obciążeniem, a wciąż nie widać pomysłów, aby zmniejszyć obciążenia dla pracodawców. W tej sprawie "nie ma równowagi".

Kiedy pracodawca może odwołać z urlopu?

- Prawo do urlopu jest prawem fundamentalnym, dlatego pracownik powinien mieć prawo nie być pod telefonem, sprawdzać e-maila, jeżeli ma zregenerować swoje siły. Ale w prawie pracy jest zawarty zapis o lojalności wobec pracodawcy, co oznacza, że jeżeli pracownik jest elementem jakiegoś szerszego projektu, to wymaga się aby był z nim kontakt. Chodzi o lepiej płatne, autonomiczne stanowisko. Ale trzeba też pamiętać, że zgodnie z prawem pracownik wnioskuje do pracodawcy nie o urlop, tylko o sam termin. Choć też są sytuacje wyjątkowe, gdy pracodawca może nas odwołać z urlopu, ale musi to być na podstawie okoliczności, których nie można było przewidzieć, gdy pracodawca zgodził się na udzielenie urlopu. Chodzi zakłócenie pracy firmy, ale może to nastąpić gdy pracodawca się do nas dodzwoni. Musi się z nim skontaktować - tłumaczył dr Mikołaj Rylski, ekspert prawa pracy.

***

Audycja: Temat dnia
Prowadzący: Krzysztof Grzybowski
Goście:  dr Mikołaj Rylski (ekspert prawa pracy) 
Data emisji: 21.08.2024
Godzina emisji: 15.03

REKLAMA

PR24/SW

REKLAMA