Kto chciał zabić prezydenta Wojciechowskiego? Thriller sądowy z międzywojennego Lwowa

Wojciech Rodak

Wojciech Rodak

2024-08-31, 07:48

W 1924 r. we Lwowie dochodzi do próby zamachu bombowego na prezydenta Stanisława Wojciechowskiego. O jej przeprowadzenie zostaje oskarżony zupełnie niewinny Stanisław Steiger - Żyd, zdolny student prawa. Spiskowcy w policji i prokuraturze chcą go skazać za wszelką cenę. Rozpętuje się antysemicka nagonka. O tych dramatycznych wydarzeniach opowiada serwisowi Polskie Radio 24 Grzegorz Gauden, autor dopiero co wydanej książki "Polska sprawa Dreyfusa".        

5 września 1924 r., około godz. 14.45 we Lwowie ma miejsce próba zamachu na prezydenta Stanisława Wojciechowskiego. Z tłumu w kierunku odkrytego powozu, którym przemieszcza się polityk, została rzucona bomba. Ładunek zapalił się, ale nie eksplodował. W chaosie, jaki potem rozpętał się na ulicy, aresztowano 23-letniego Stanisława Steiger - lwowskiego Żyda, studenta prawa, a jednocześnie księgowego w firmie Meinl. Obciążały go tylko zeznania jednej osoby – niestabilnej emocjonalnie tancerki teatralnej Marii Pasternakówny.

Mimo, że Steiger nie miał z zamachem nic wspólnego – po prostu znalazł się w nieodpowiednim momencie w niewłaściwym miejscu – dla wybitnie antysemicko usposobionych przedstawicieli miejscowych organów ścigania i prokuratury staje się głównym podejrzanym. Zawiązuje się wśród nich grupa spiskowców – do którego należą m. in. komendant Policji Państwowej Bronisław Łukomski, szef policji politycznej Leon Kajdan i sędzia śledczy Gustaw Rutka – której celem jest jak najszybsze skazanie Steigera na karę śmierci.

Spiskowcy nie cofają się przed niczym. Wymuszą zaznania pod swoją tezę. Poza tym zatajają dowody, ujawnione tuż po próbie zamachu, jednoznacznie wskazujące na ukraińskich nacjonalistów jako jej rzeczywistych sprawców. Wreszcie rozdmuchują zmasowaną antysemicką kampanię prasową pod hasłem "Żydzi chcieli zabić prezydenta".

Thriller sądowy w międzydwojennym Lwowie

Trwający 16 miesięcy dramat Stanisława Steigera drobiazgowo przybliża nam najnowsza książka pióra doświadczonego dziennikarza Grzegorza Gaudena pt. „Polska sprawa Dreyfusa”. Na jej kartach, niczym w najlepszych filmowych thrillerach sądowych, śledzimy drogę młodego Żyda od momentu, gdy zaszczuty ociera się o śmierć przez plutonem egzekucyjnym, do triumfu sprawiedliwości, gdy wreszcie wyszedł na wolność.

REKLAMA

Tylko niektórzy sprawcy gehenny Steigera ponieśli konsekwencje. – Łukomski został zwolniony. Został przeniesiony na emeryturę. Kajdana także przeniesiono na emeryturę i wkrótce potem zmarł – mówił w rozmowie z Polskim Radiem 24 Gauden.

Więcej o przebiegu sprawy Steigera w rozmowie Wojciecha Rodaka z autorem „Polskiej sprawy Dreyfusa” zamieszczonej powyżej.

Czytaj także:
Grzegorz Gauden, „Polska sprawa Dreyfusa”, Wydawnictwo Agora 2024 Grzegorz Gauden, „Polska sprawa Dreyfusa”, Wydawnictwo Agora 2024

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej