Turyngia i Saksonia głosują. Skrajna prawica dojdzie do władzy?

Saksonia to land graniczący z Polską, a problemy mieszkańców po obu stronach Nysy Łużyckiej są częściowo zbieżne. 

- Byłam już zagłosować. Podatki, czynsze i jedzenie, ceny w sklepach spożywczych, transport publiczny - to są te tematy, które przy wyborach są dla mnie najważniejsze - usłyszał korespondent Polskiego Radia od mieszkanki Lipska.

To jednak nie jedyne tematy, które interesują wyborców w Saksonii i Turyngii. Inne są bardziej globalne i dotyczą polityki w sprawie imigrantów oraz wojny na Ukrainie. 

Skrajna prawica z wysokim poparciem 

W dwóch wspomnianych kwestiach stanowisko inne niż większość partii prezentuje skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD), a także BSW. Jeśli ostateczne wyniki wyborów będą zbliżone do sondażowych, AfD wygra w Turyngii, a w Saksonii zajmie drugie miejsce. 

Z kolei BSW to nowe ugrupowanie. Choć jego liderka Sahra Wagenknecht ma bardzo lewicowe poglądy, to jej sojusz łączy skrajności z obu stron. BSW w sondażach zajmowało trzecie miejsce.

W przypadku współrządzenia przez AfD i BSW doszłoby do poważnego sprzeciwu w sprawie pomocy Ukrainie. Obie te partie opowiadają się za zahamowaniem eskalacji konfliktu za wschodnią granicą Polski, poprzez brak "drażnienia Rosji". 

Kto weźmie lokalne parlamenty?

Właściwie jedyną partią, która w sondażach walczyła z Alternatywą dla Niemiec, jest Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU). To właśnie Chadecy mają największą szansę na stworzenie koalicyjnej władzy w Saksonii i Turyngii. Mają oni znacznie większe możliwości współpracy z innymi partiami. 

Głosowanie w obu landach trwa do godz. 18.00.

• Tysiąc euro dla deportowanych. Ta decyzja budzi kontrowersje
• NATO obiecuje dalsze wsparcie Ukrainy. Jednoznaczne słowa Stoltenberga
• Kolejne ataki nożowników w Niemczech. Policja zaostrza działania

IAR/Górczewski/egz/wmkor