Tadeusz Syryjczyk: wszyscy boją się powiedzieć prawdę

- To najbardziej konstruktywny czas w moim życiu, później byłem jeszcze w dwóch rządach, ale nigdzie mi nie pozwalano tak działać, pojawiał się strach polityczny. Tu rozliczano mnie z tego, że podejmuję decyzje - mówił w Polskim Radiu 24 Tadeusz Syryjczyk, minister przemysłu w rządzie Tadeusza Mazowieckiego.

2024-09-03, 12:44

Tadeusz Syryjczyk: wszyscy boją się powiedzieć prawdę
W dzień po powołaniu przez Sejm rządu Tadeusza Mazowieckiego odbyło się w URM w Warszawie pierwsze posiedzenie Rady Ministrów. Nz. Tadeusz Syryjczyk - minister przemysłu przy stole obrad podczas przerwy. Obok stoi redaktor Krzysztof Leski. Warszawa, 1989-09-13. Foto: PAP/CAF/Adam Urbanek

Sejm kontraktowy powołał na stanowisko premiera Tadeusza Mazowieckiego 24 sierpnia 1989 roku. Został on pierwszym niekomunistycznym szefem polskiego rządu po II wojnie światowej i pierwszym niekomunistycznym premierem w ówczesnej Europie Środkowo-Wschodniej. 

- W tej chwili wszyscy strasznie boją się powiedzieć w oczy prawdę, np. że za dużo wydobywamy węgla i to jest deficytowe. Pamiętamy czas, że staliśmy z Kuroniem przed salą, w której było stu działaczy związkowych z górnictwa i im to mówiliśmy - wskazał były minister przemysłu.

Tadeusz Syryjczyk wspominał swoją drogę do stanowiska ministra w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, ale i dyskusje polityczne, o znaczeniu wolnego rynku i przemiany ustrojowej. - Byłem w jednym z niezbyt licznych środowisk liberalnych, które na początku lat 80. dopiero zaczynały swoją aktywność, które zauważyły pewien fakt, że odsunięcie od władzy PZPR i komunistów, a nawet załamanie się ZSRR, o czym wtedy nikt za bardzo nie marzył, to nie jest jeszcze zamiana ustroju, że przyczyny są nie tylko w tym, kto obsadza stanowiska, ale że jest to zły system - przypominał.

"Byliśmy outsiderami ówczesnej opozycji"

- Moim mentorem politycznym w sensie merytorycznego myślenia o polityce był Mirosław Dzielski. W Krakowie powstała grupa liberalna (…), założyliśmy krąg dyskusyjny. Raczej byliśmy outsiderami ówczesnej opozycji, salony nas źle widziały. Wtedy, wbrew pozorom, większość ludzi opozycji myślała w kategoriach doskonalenia socjalizmu, lewicowych. Nie wyciągano wniosku z tego, że nie jest to kwestia ludzi, z których rzeczywiście sporo nie nadawało się do rządzenia krajem, nie jest to problem tylko pewnej strefy politycznej, ale wadliwego ustroju - zauważył.

REKLAMA

Posłuchaj

Tadeusz Syryjczyk (Pomówmy o tym) 24:27
+
Dodaj do playlisty

- Podobnie jak wszyscy, nie do końca zdawaliśmy sobie sprawę, jak jest źle. Nawet ktoś, kto to śledził i wiedział, że socjalizm już się kończy, nie do końca to wiedział, w dodatku z czasem dochodziły nowe komponenty - mówił były minister przemysłu o sytuacji gospodarczej w 1989 r.

Zobacz także:

4 czerwca 1989 r., na mocy porozumień Okrągłego Stołu, odbyły się pierwsze w historii PRL częściowo wolne wybory parlamentarne; w 35 proc. wolne do Sejmu i całkowicie wolne do Senatu. Wybory zakończyły się zwycięstwem opozycji, startującej jako Komitet Obywatelski "Solidarność".

To właśnie skala poparcia dla Komitetu Obywatelskiego uwidoczniona w tych wyborach, a także trudna sytuacja gospodarcza schyłku PRL otworzyły drogę do uformowania rządu Mazowieckiego.

REKLAMA

 * * *

Audycja: Pomówmy o tym
Prowadzący: Paweł Wojewódka
Gość: Tadeusz Syryjczyk
Data emisji: 02.09.2024
Godzina emisji: 21.06

PR24/ka/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej