US Open. Konsternacja w Nowym Jorku. Nagle przerwano wszystkie mecze

Według Agencji Reutera, gdy alarm zabrzmiał, technicy zajmujący się analizą powtórek opuścili na chwilę budynek. Nie było jednak mowy o widocznych płomieniach lub dymie.

Na samych kortach żadnego niebezpieczeństwa nie było, ale z powodu braku możliwości obsługi systemu Hawkeye sędziowie wezwali do siebie grających wówczas zawodników, wyjaśnili sytuację i przerwali pojedynki.

Na kortach rywalizowali wówczas Rosjanin Daniił Miedwiediew z Portugalczykiem Nuno Borgesem oraz Dunka Caroline Wozniacki z Brazylijką Beatriz Haddad Maią.

- W budynku z systemem Hawkeye uruchomił się alarm przeciwpożarowy, więc na razie nie możemy kontynuować spotkania - usłyszały  zawodniczki Caroline Wozniacki i Beatriz Hadad Maia.

Mecze zostały wznowione po kilkuminutowej przerwie, a ten pierwszy już się zakończył - Miedwiediew zwyciężył pewnie 6:0, 6:1, 6:3.

REKLAMA

Problemów nie było już późnym wieczorem, kiedy na kort wyszła Iga Świątek. Polka awansowała do ćwierćfinału w nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu, pokonując pewnie Ludmiłę Samsonową 6:4, 6:1.

• US Open. "Za kogo ona się uważa?" Julia Putincewa zlekceważyła dziewczynkę do podawania piłek
• US Open. Niespodzianka w turnieju. Paolini za burtą
• US Open. Iga Świątek spotkała się z Sereną Williams. "To mnie zainspirowało i dało mi takiego pozytywnego kopa"

red/wmkor