Volkswagen pierwszy raz w historii rozważa zamykanie fabryk w Niemczech

Niemiecki producent aut musi szukać miliardowych oszczędności. Rozważa zamknięcie dwóch fabryk w Niemczech i zwolnienia grupowe. Byłyby to kroki niespotykane w historii Volkswagena.

2024-09-03, 16:32

Volkswagen pierwszy raz w historii rozważa zamykanie fabryk w Niemczech
Logo VW na fabryce w Wolfsburgu. Foto: Shutterstock/Tobias Arhelger

Volkswagen, podobnie jak wiele innych koncernów samochodowych, przeżywa okres trudności związanych ze zmianami na rynku. W efekcie koncern z siedzibą w Wolfsburgu musi zastanawiać się nad drastycznymi krokami. 

Dwie fabryki do zamknięcia i wypowiedzenie gwarancji zatrudnienia

W poniedziałek 2 września popołudniu prezes Oliver Blume przekazał nieprzyjemne informacje. Okazuje się, że sytuacja Volkswagena jest na tyle trudna, że koncern rozważa zamknięcie jednej fabryki samochodów i jednej fabryki podzespołów. Dodatkowo chce wypowiedzieć gwarancje zatrudnienia z 1994 roku, które miały obowiązywać do 2029 roku. Zamknięcie fabryk byłoby pierwszym przypadkiem zamknięcia zakładu produkcyjnego Volkswagena w Niemczech. 

Powodem, który skłania Volkswagena do myślenia o tak drastycznych krokach, jest presja konkurencji na rynku. Europejscy producenci tacy jak Volkswagen zmagają się z rosnącym napływem aut chińskiej konkurencji. Ma ona niższe ceny i wyższe marże. Dotyczy to zwłaszcza segmentu samochodów elektrycznych

Europejscy wytwórcy aut mają problem z tym, by płynnie odejść od produkcji samochodów zasilanych paliwami kopalnymi i produkować pojazdy z silnikami elektrycznymi. Dodatkowo, w przypadku europejskich producentów samochody elektryczne są mniej zyskowne (marże są niższe). Daje to przewagę producentom z Chin, a wpływ ceł, które nakłada UE dopiero zaczyna być odczuwany. Do tego, mimo wyższych ceł, chińskie firmy wspierane prawdopodobnie subsydiami przez Pekin, wciąż są konkurencyjne. 

REKLAMA

- Europejski przemysł motoryzacyjny znajduje się w bardzo wymagającej i poważnej sytuacji. Środowisko gospodarcze stało się jeszcze trudniejsze, a na rynek europejski wchodzą nowi konkurenci. Ponadto, Niemcy, w szczególności jako miejsce produkcji, pozostają w tyle pod względem konkurencyjności. W tym otoczeniu my jako firma musimy teraz działać zdecydowanie - mówił Oliver Blume w komunikacie cytowanym przez "The Guardian". 

Volkswagen to koncern, który znany przede wszystkim z marek Volkswagen, Audi, Porsche, Seat, Škoda oraz Bentley czy Scania. Ma kilkadziesiąt fabryk na całym świecie. 

Rada zakładowa Volkswagena doprecyzowała informacje zarządu i podała, że wszystkie fabryki koncernu w Niemczech mogą być zagrożone. 

Problem dla kanclerza Scholza

Zamknięcie którejkolwiek fabryki Volkswagena w Niemczech może być wstrząsem dla niemieckiej opinii publicznej. Oznacza to dodatkowe kłopoty dla kanclerza Olafa Scholza i jego rządu, który zmaga z słabnącą gospodarką i wzrostem popularności skrajnej prawicy niespecjalnie kryjącej się z nawiązaniami do nazizmu. 

REKLAMA

Czytaj także:

"Volkswagen nie jest już konkurencyjny". Szef koncernu ma plan wyjścia z kryzysu

Chińskie "elektryki" z tymczasowymi cłami. Jest decyzja KE

Propozycja cła na chińskie elektryki. Musk i Tesla na uprzywilejowanej pozycji

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej