Chcą "wyjść z bagna". Nowe problemy studentów Collegium Humanum

Studenci dawnego Collegium Humanum nie mogą uzyskać dokumentów ani dyplomów z uczelni. Proszą o pomoc, by "wyjść z tego bagna". Uczelnia stwarza problemy, co uniemożliwia im przeniesienie się na inne studia.

2024-09-04, 14:18

Chcą "wyjść z bagna". Nowe problemy studentów Collegium Humanum
Nielegalny handel dyplomami przez Collegium Humanum jest przedmiotem postępowania służb i prokuratury. Foto: Shutterstock/Igor Piwowarczyk

Studenci Uczelni Biznesu i Nauk Stosowanych "Varsovia", bo tak brzmi nowa nazwa Collegium Humanum, zwrócili się po pomoc do mediów. W liście, jaki otrzymała Gazeta Wyborcza, domagają się od władz reakcji na problemy, z jakimi się mierzą. Te najczęściej dotyczą potwierdzeń etapów nauki, co umożliwia zmianę uczelni i kontynuowanie nauki w innym miejscu.

Jak podkreślają studenci, oczekują możliwości rezygnacji z dalszej nauki bez ponoszenia kosztów i natychmiastowego wydania dokumentów z uzupełnionymi ocenami.

Jak zakończyć studia?

Gazeta Wyborcza podaje przykład studentki pedagogiki wczesnoszkolnej i przedszkolnej ze Śląska. Magda wybrała zdalne studia magisterskie, które miała ukończyć w przeciągu dwa i pół roku. Przed aferą, która ujawniła, że na Collegium Humanum można było kupić dyplom, studentka ukończyła pierwszy rok.

"Nie miała pojęcia, że coś wisi w powietrzu. Wszystkie zajęcia odbywały się zgodnie z planem, zdawała egzaminy" - czytamy w artykule. Gdy do uczelni wkroczyło CBA - a później prokuratura, aresztując rektora - ustanowiono zarząd przymusowy. Od tamtej pory władze uczelni zmieniały się już trzykrotnie, a cała sytuacja spowodowała, że studenci postanowili zakończyć trwające tam studia.

REKLAMA

- Wtopiłam już 6 tys. zł. A ta uczelnia wcześniej czy później upadnie – mówi "GW" dziennikowi studentka, która bezskutecznie próbuje uzyskać kartę przebiegu studiów. Wyjaśnia, że bez tego dokumentu nie ma szans, by przenieść się na inną uczelnię. - Musiałaby zaczynać kierunek od początku - dodaje.

Brak ocen, wpisów i dyplomów

- Nie mamy ocen, wpisów. Wykładowcy zrzucają winę na Biuro Obsługi Studenta, biuro na wykładowców - opowiada inna studentka, która również postanowiła zakończyć edukację na uczelni.

Problem dotyczy również absolwentów. Jak czytamy, ci, którzy już skończyli studia i chcą podejść do egzaminów dyplomowych, nie mogą do nich przystąpić, bo nie wyznaczono terminów. Tym, którym obronić się udało, nie są jednak wydawane dyplomy.

Reakcja ministerstwa

O komentarz do sprawy poproszono Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, które wyjaśniło, że w związku z działaniami prokuratury, obieg dokumentów "może być wydłużony".

REKLAMA

- Sytuacja w jakiej znalazła się uczelnia, i fakt zabezpieczenia znacznej części dokumentacji uczelni przez Prokuraturę Krajową powodują, że proces przygotowania oraz wydania dokumentacji przebiegu studiów przez uczelnię może być wydłużony - przekazała rzeczniczka ministerstwa Natalia Żyto.

Jak zaznaczyła, minister nauki podjął działania w tej sprawie.

Czytaj także:

pg,GW,pap,Wprost

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej