Chłopiec błąkał się po Warszawie. Powtarzał dwa słowa
3-letni chłopiec błąkał się sam po warszawskim Kamionku. Dziecko próbowało przejść przez ulicę na czerwonym świetle. Zaniepokojony tym widokiem przechodzień zaalarmował strażników miejskich, którzy podjęli interwencję.
2024-09-04, 18:25
Do sytuacji doszło pod koniec sierpnia przy ul. Gocławskiej. Kontakt z chłopcem był bardzo utrudniony. 3-latek był zestresowany i w kółko powtarzał tylko "mama, babcia". Nie potrafił powiedzieć strażnikom, jak ma na imię.
Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania opiekunów dziecka. Nikt z przechodniów go jednak nie rozpoznawał. Nie pomogła także wizyta w najbliższym przedszkolu. W pomoc włączyły się także osoby postronne, ale rodziców chłopca nie znaleziono ani w okolicznych parkach, ani na placach zabaw.
W uspokojeniu malucha nie pomogła również zabawa radiostacją, ani prezentacja wyposażenia radiowozu.
"Wyposażone w wodę i chrupki dziecko strażnicy przekazali pod opiekę policji" - czytamy w komunikacie warszawskiej straży miejskiej.
REKLAMA
Nagle pojawiła się matka
Następnie chłopiec na wniosek ratowników medycznych miał zostać przewieziony do szpitala przy ul. Niekłańskiej. Tam miał zostać skontrolowany stan jego zdrowia. Jak jednak informuje portal tvn24.pl, zanim do tego doszło, na miejscu pojawiła się matka 3-latka.
Warszawska straż miejska podziękowała mieszkańcom za pomoc w poszukiwaniach rodziców malucha za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"3-latek zgubił się na Kamionku. Mieszkańcy nie tylko zaalarmowali strażników, ale także włączyli się w poszukiwania opiekunów. Dziękujemy!" - napisano w poście na platformie X.
- Jechała po chodniku, zaparkowała na trawniku. Była kompletnie pijana
- Awionetka wpadła do jeziora. Akcja ratownicza w Wielkopolsce
- Wrzący płyn wylał się na pasażerkę poznańskiego autobusu. To nie pierwszy raz
X/Straż Miejska m.st. Warszawy/TVN24/egz
REKLAMA