Czy smartfony nieustannie nas szpiegują, żeby wyświetlać reklamy? "To byłoby straszne"

Wyciekła prezentacja firmy oferującej reklamy na podstawie tego, co mówią właściciele telefonów i innych urządzeń wyposażonych w mikrofon. Spółka była partnerem Facebooka i Google'a. Czy zatem każdy smartfon nieustannie nas podsłuchuje i na tej podstawie wyświetla reklamy? Eksperci bezpieczeństwa odpowiadają.

Maciej Piasecki

Maciej Piasecki

2024-09-04, 19:40

Czy smartfony nieustannie nas szpiegują, żeby wyświetlać reklamy? "To byłoby straszne"
Czy smartfony nas podsłuchują?. Foto: Shutterstock

"Wyobraź sobie świat, w którym możesz czytać w myślach. W której wiesz, kto w twojej okolicy zmaga się z pleśnią, a kto szuka dobrej restauracji, w której oświadczy się przyszłej narzeczonej" - tak reklamowała się firma CMG, obiecując analizę nagrań z telefonów i innych urządzeń w celu idealnego dopasowania reklam. Przez lata amerykański konglomerat był partnerem Facebooka, Google'a i Amazona, współpracował też z wyszukiwarką Bing. 

Czy firmy reklamowe podsłuchują każde nasze słowo naszych prywatnych rozmów? To mogłoby wynikać z oferty CMG, którą ujawnił serwis technologiczny 404 Media. Według niej, firma używając sztucznej inteligencji potrafi określić, kto w danej okolicy jest "gotowy na zakup". Robi to za pomocą śladu danych "opartego na ich rozmowach i zachowaniu w sieci". Cena usługi zaczynała się od 100 dolarów dziennie.

Bać się czy nie?

Eksperci bezpieczeństwa, do których zwróciło się Polskie Radio sugerują, że są powody do obaw wobec naszych danych, ale niekoniecznie chodzi o podsłuchujące aplikacje. Ich zdaniem platformy społecznościowe rzeczywiście zbierają o nas masę informacji, gdy korzystamy z ich standardowych funkcji, monitorują też nasz ruch w sieci. Nie ma jednak dowodów na to, by to akurat rozmowy były potajemnie nagrywane i potem wykorzystywane do oferowania nam produktów.

- Takie firmy musiałyby wprost obchodzić regulaminy i zabezpieczenia Apple'a i Google'a - ocenia w rozmowie z portalem polskieradio24.pl Christopher Guess z Duke University w Północnej Karolinie.

REKLAMA

Zarówno systemy Android jak i iOS informują nas obecnie, gdy jakaś aplikacja korzysta z mikrofonu, kiedy nie jest otwarta (choć tę funkcję potrafią obejść służby dysponujące zaawansowanym oprogramowaniem do inwigilacji).

Facebook i Google wiedzą dużo i bez podsłuchów

Firma CMG nie podała w swojej ofercie, w jaki dokładnie sposób pozyskuje rozmowy. Choć anegdoty o tym, że ktoś wspomniał o danym produkcie, a potem zobaczył jego reklamę, są bardzo częste, zjawiska nie potwierdził dotąd żaden z eksperymentów. Prowadziły je firmy zajmujące się bezpieczną komunikacją, a rozważane były nawet takie scenariusze, jak rekonstrukcja rozmów na podstawie wibracji we wbudowanych w telefon żyroskopów. W ocenie jednego z ekspertów ujawniona oferta CMG to tylko marketingowa przechwałka.

- Zawsze mówię, że byłoby straszne, gdyby podsłuchiwał nas Facebook. Lecz jeszcze straszniejsze, gdyby wiedział o nas tyle, że nie musi tego robić, i tego się obawiam - uważa osoba zajmująca się bezpieczeństwem. Korzystając bowiem z aplikacji społecznościowych, dobrowolnie dajemy im bardzo dużo danych na temat naszego wieku, kręgu znajomych, sytuacji rodzinnej, poglądów politycznych, wyznania albo tego, jak spędzamy wakacje.

Dając aplikacji dostęp np. do zdjęć w telefonie, przekazujemy jej też informacje, gdzie i o której godzinie bywamy. A gdy logujemy się do jakiegoś serwisu używając konta Google lub Facebooka, platformy zyskują kolejne cenne informacje spoza swojego ekosystemu. Na tej podstawie tworzą nasz profil i określają preferencje. A reklamodawcy chcą dotrzeć do osób potencjalnie zainteresowanych ich produktem, i są gotowi zapłacić więcej za precyzyjnie skierowaną reklamę.

REKLAMA

Uważajmy na urządzenia "smart"

Słuchać nas mogą także otwarte aplikacje, np. gry. Szczególną uwagę powinniśmy zwracać na aplikacje, które proszą nas o dostęp do mikrofonu czy kamery, kiedy nie jest to potrzebne do ich funkcjonowania. - Uważajmy też na telewizory i głośniki smart [podpięte do internetu, często z funkcją sterowania głosem - red.] - radzi Christopher Guess.

Jeśli chcemy czuć się bezpieczniej, możemy w ustawieniach telefonu czy tabletu odebrać aplikacjom społecznościowym prawo do korzystania z mikrofonu czy zdjęć, choć pozbawi to je także niektórych funkcji. Eksperci radzą też, by nie korzystać z serwisów czy komunikatorów, których model biznesowy opiera się na zbieraniu danych.

Po doniesieniach 404 Media firma Google zerwała współpracę partnerską z CMG. Amazon stwierdził, że nie współpracował z firmą przy tym programie. Meta (właściciel Facebooka, Instagrama i WhatsAppa) prowadzi postępowanie wyjaśniające. Microsoft, właściciel Bing, odmówił komentarza.

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej