Rubcow dostał materiały ze śledztwa. Ekspert: nie były to cenne informacje na temat pracy służb

- Rosyjski szpieg Paweł Rubcow miał prawo wglądu do materiałów zgromadzonych w jego sprawie w toku śledztwa - powiedział Polskiemu Radiu pułkownik Grzegorz Małecki z Fundacji imienia Kazimierza Pułaskiego. Zdaniem eksperta, cała ta sprawa nie powoduje zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa.

2024-09-05, 17:10

Rubcow dostał materiały ze śledztwa. Ekspert: nie były to cenne informacje na temat pracy służb
Paweł Rubcow (łysy mężczyzna z brodą) opuszcza pokład samolotu na lotnisku w Moskwie.Foto: PAP/EPA/SERGEI ILYIN/SPUTNIK/KREMLIN POOL

- Jest mało prawdopodobne, żeby udostępniono mu na tym etapie postępowania, czyli na etapie postępowania przygotowawczego, pełną dokumentację i te najbardziej wrażliwe dane - mówił pułkownik Małecki. - Oczywiście nie mogę dać za to ręki, ale znając pragmatykę funkcjonowania tego rodzaju postępowań, to jest mało prawdopodobne - dodał.

Ekspert: nie ma zagrożenie dla państwa

Ekspert do spraw bezpieczeństwa podkreślił, że to sprawa rutynowa, która nieszczęśliwie zbiegła się w czasie z przekazaniem szpiega stronie rosyjskiej.

- Gdyby był już akt oskarżenia, to wtedy miałby wgląd do wszystkich akt, natomiast tutaj nie sądzę, żeby to były cenne i wrażliwsze informacje dotyczące pracy służb wywiadowczych - ocenił.

Posłuchaj

Pułkownik Grzegorz Małecki z Fundacji imienia Kazimierza Pułaskiego podkreślił, że jest to sprawa rutynowa, która nieszczęśliwie zbiegła się w czasie z przekazaniem szpiega stronie rosyjskiej (IAR) 0:52
+
Dodaj do playlisty

Pułkownik Małecki uważa, że cała sprawa nie przedstawia zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa.

REKLAMA

Czytaj także:

- Podzieli się swoją wiedzą z dwuletniego pobytu w areszcie śledczym, z kontaktów z funkcjonariuszami ABW, o co był pytany, z kim się spotykał. O całej tej procedurze oczywiście odpowie - tłumaczy ekspert.

"Nie jest w stanie wiele wnieść"

Pułkownik Małecki wyraził przy tym przekonanie, że Rubcow "wiele więcej nie jest w stanie wnieść dla wiedzy, jaką (służby rosyjskie - red.) posiadają". Według eksperta przekazane informacje mają "jakąś wartość", ale ich poznanie "jest konsekwencją wypuszczenia go". Nie wynika to natomiast "z samego faktu zapoznania się z aktami".

W wydanym komunikacie, Prokuratura Krajowa przekazała, że w aktach sprawy przedstawionych rosyjskiemu szpiegowi nie było tajemnic mogących zaszkodzić bezpieczeństwu państwa.

REKLAMA

Rzecznik prokuratury Przemysław Nowak powiedział, że śledczy kończąc wobec postępowanie wobec Pawła Rubcowa, mieli obowiązek prawny przedstawić mu akta na jego temat.

Paweł Rubcow, podszywający się w Polsce za hiszpańskiego dziennikarza Pablo Gonzaleza, został wydany Rosji w niedawnej wymianie więźniów.

Czytaj także:

Jan Olendzki/IAR/paw

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej