Rubcow dostał materiały ze śledztwa. Ekspert: nie były to cenne informacje na temat pracy służb
- Rosyjski szpieg Paweł Rubcow miał prawo wglądu do materiałów zgromadzonych w jego sprawie w toku śledztwa - powiedział Polskiemu Radiu pułkownik Grzegorz Małecki z Fundacji imienia Kazimierza Pułaskiego. Zdaniem eksperta, cała ta sprawa nie powoduje zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa.
2024-09-05, 17:10
- Jest mało prawdopodobne, żeby udostępniono mu na tym etapie postępowania, czyli na etapie postępowania przygotowawczego, pełną dokumentację i te najbardziej wrażliwe dane - mówił pułkownik Małecki. - Oczywiście nie mogę dać za to ręki, ale znając pragmatykę funkcjonowania tego rodzaju postępowań, to jest mało prawdopodobne - dodał.
Ekspert: nie ma zagrożenie dla państwa
Ekspert do spraw bezpieczeństwa podkreślił, że to sprawa rutynowa, która nieszczęśliwie zbiegła się w czasie z przekazaniem szpiega stronie rosyjskiej.
- Gdyby był już akt oskarżenia, to wtedy miałby wgląd do wszystkich akt, natomiast tutaj nie sądzę, żeby to były cenne i wrażliwsze informacje dotyczące pracy służb wywiadowczych - ocenił.
Posłuchaj
Pułkownik Małecki uważa, że cała sprawa nie przedstawia zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa.
REKLAMA
- Podzieli się swoją wiedzą z dwuletniego pobytu w areszcie śledczym, z kontaktów z funkcjonariuszami ABW, o co był pytany, z kim się spotykał. O całej tej procedurze oczywiście odpowie - tłumaczy ekspert.
"Nie jest w stanie wiele wnieść"
Pułkownik Małecki wyraził przy tym przekonanie, że Rubcow "wiele więcej nie jest w stanie wnieść dla wiedzy, jaką (służby rosyjskie - red.) posiadają". Według eksperta przekazane informacje mają "jakąś wartość", ale ich poznanie "jest konsekwencją wypuszczenia go". Nie wynika to natomiast "z samego faktu zapoznania się z aktami".
W wydanym komunikacie, Prokuratura Krajowa przekazała, że w aktach sprawy przedstawionych rosyjskiemu szpiegowi nie było tajemnic mogących zaszkodzić bezpieczeństwu państwa.
REKLAMA
Rzecznik prokuratury Przemysław Nowak powiedział, że śledczy kończąc wobec postępowanie wobec Pawła Rubcowa, mieli obowiązek prawny przedstawić mu akta na jego temat.
Paweł Rubcow, podszywający się w Polsce za hiszpańskiego dziennikarza Pablo Gonzaleza, został wydany Rosji w niedawnej wymianie więźniów.
Jan Olendzki/IAR/paw
REKLAMA
REKLAMA