5,5 mln osób w bazie ofiar niemieckich zbrodni II wojny światowej
- Żadna z ofiar II wojny światowej nie może pozostać anonimowa i nie może być zapomniana – mówiła w Przystanku Historia w Warszawie Marzena Kruk, dyrektorka Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej. Opracowywana w tej placówce elektroniczna baza danych obejmuje już 5,5 miliona osób.
2024-09-07, 05:40
Prace nad bazą danych "Straty osobowe i ofiary represji pod okupacją niemiecką w latach 1939-1945" prowadzi Instytut Pamięci Narodowej. Wśród inicjatorów uruchomienia tego programu w 2006 roku oprócz IPN były Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Fundacja Ośrodka "KARTA". Przez lata program był realizowany przez Fundację "Polsko-Niemieckie Pojednanie" pod merytorycznym nadzorem i przy finansowym wsparciu IPN.
Władze IPN poinformowały, że prace nad tym projektem zakończą się w przyszłym roku.
- To będzie niematerialny pomnik dla tych, którzy w przestrzeni publicznej dotąd swojego pomnika nie mają – mówił Karol Nawrocki, prezes IPN. Przypomniał, że jedynym krajem, który dotąd sporządził taką bazę danych jest Izrael.
Zaapelował o włączenie się do prac nad uzupełnianiem bazy danych. Można to zrobić samodzielnie – na stronie straty.pl, lub za pośrednictwem pracowników IPN.
- Żadna z ofiar II wojny światowej nie może pozostać anonimowa i nie może być zapomniana – podkreśliła Marzena Kruk. Przypomniała, że przy przygotowaniu bazy danych wykorzystano dokumenty, które IPN odziedziczył po Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, ale też m.in. różne materiały – pamiętniki, wspomnienia, grafiki, które przekazali np. więźniowie obozów koncentracyjnych.
PAP/im