Sven-Goran Eriksson przygotował pośmiertny felieton z przesłaniem. "Płakałem, jednak to były łzy szczęścia"
"Daily Telegraph" opublikował pośmiertny felieton zmarłego pod koniec sierpnia Svena-Gorana Erikssona. Szwedzki trener, który w ostatnich miesiącach życia szeroko dzielił się swoimi przemyśleniami na temat przemijania i choroby, zaapelował o optymizm i korzystanie z uroków zycia.
2024-09-13, 11:16
Eriksson zmarł na raka trzustki. Były szkolniowiec m.in. reprezentacji Anglii, AS Romy i Lazio Rzym od miesięcy był świadomy nadchodzącego końca. Wiedząc, że jego dni są policzone, pozostawał aktywny w mediach, a we współpracy z platformą Amazon Prime wystąpił w dokumencie "Sven", będącym jego biografią.
Mimo trudnego położenia, przesłanie Erikssona zawsze było optymistyczne. Taki wydźwięk miał również jego ostatni felieton, który w czwartek opublikował "Daily Telegraph".
"Odkąd dowiedziałem się, że mam nieuleczalnego raka, było ciężko. Miałem dni, kiedy czułem się bardzo źle i dni, kiedy czułem się dobrze. Zawsze starałem się jednak żyć z uśmiechem na twarzy. Zawsze trzeba pozostać pozytywnym" - czytamy.
Znany trener podkreślił, że jest wdzięczny losowi za życie, jakie wiódł. "W ciągu ostatnich kilku miesięcy dużo płakałem. Przede wszystkim były to jednak łzy szczęścia. Chciałbym, by ludzie piłki zapamiętali mnie jako przyzwoitego trenera, który próbował dać z siebie wszystko. Mam nadzieję, że podobało im się, że ich prowadziłem" - napisał Szwed.
REKLAMA
Eriksson zwrócił się również z apelem do czytelników. "Moje przesłanie dla wszystkich brzmi następująco: nie poddawajcie się. Nigdy się nie poddawajcie. Nie poddawajcie się, to moje przesłanie na całe wasze życie. I proszę, nie zapominajcie o jednym: życie należy zawsze, ale to zawsze celebrować" - zakończył.
Pogrzeb Svena-Gorana Erikssona odbył się w czwartek 13 września. Szwedzki szkoleniowiec odszedł w wieku 76 lat.
- Liga Narodów. Polska - Portugalia. Kibice walczą, żeby zobaczyć Ronaldo. Wpadka PZPN z biletami
- Liga Narodów. Kadra kupiła sobie spokój. O rozwoju nie ma jednak mowy
- Serie A. Nicola Zalewski jednak opuści Romę? Klub naciska na transfer Polaka
bg
REKLAMA