Ta choroba atakuje ludzi po powodzi. Ekspert: trzeba szybko działać i nie lekceważyć objawów
W wyniku powodzi w wielu mieszkaniach na mokrych ścianach pojawia się pleśń. Zwiększa ona ryzyko wystąpienia astmy oskrzelowej i zapalenia oskrzeli.
2024-09-20, 07:45
Relacja na bieżąco z sytuacji powodziowej na południu kraju cały czas na antenach Polskiego Radia. Przekazujemy także informacje minuta po minucie na naszej stronie polskieradio24.pl.
Zmiany w środowisku na terenach powodziowych mają wpływ na występowanie alergii - ostrzegł w rozmowie z PAP prof. Bolesław Samoliński, alergolog, otolaryngolog, specjalista zdrowia publicznego.
Jak tłumaczył, woda niesie ze sobą wiele składników, wśród których mogą także wystąpić alergeny, choć zazwyczaj "najbardziej się obawiamy zatruć, wynikających z tego, że woda porywa ze sobą także to, co znajdowało się w kanalizacji".
Podkreślił, że alergicy "mają nadwrażliwość na zapachy i opary różnego rodzaju". W efekcie substancje lotne będą podrażniać ich drogi oddechowej i nasilać dolegliwości - wskazał.
REKLAMA
Skutki powodzi. Pleśń bardzo nam zagraża
Ponadto, na skutek kontaktu z brudną wodą, będzie się zaostrzać zapalenie skóry wynikające z alergii, co dotyczy przede wszystkim dzieci, ale także niektórych dorosłych.
- Ta skóra staje się niepełnowartościowa, przepuszcza bakterie, wirusy i grzyby - wskazał prof. Samoliński.
- Inwestycje na terenach zalewowych. Samorządy ignorowały zastrzeżenia
- Heroiczna walka o wał na Odrze. "Ponad 100 big bagów"
- Niż genueński spustoszył Polskę. "Te zjawiska będą się powtarzać"
Jak jednak zaznaczył, największe zagrożenie to pleśń pojawiająca się na mokrych ścianach. - W 2003 roku robiliśmy badania w Świdnicy, która także padła ofiarą powodzi w 1997 r. - opowiadał lekarz.
REKLAMA
Z badań wynikło, że w mieszkaniach, w których na mokrych ścianach pojawiła się pleśń, dużo częściej występowały przypadki astmy oskrzelowej i zapalenie oskrzeli.
Posłuchaj
Mieszkania trzeba jak najszybciej osuszyć
Alergolog zaapelował o możliwie jak najszybsze osuszanie zalanych mieszkań. Uniemożliwi to rozrost pleśni. Warto także sprawić sobie filtry powietrza, żeby wyłapywały toksyczne substancje, na sypialnię wybrać najbardziej suche pomieszczenie, a kładąc się na spoczynek, koniecznie otwierać okna.
- Grzyby, czyli ta pleśń, z jednej strony są alergenem i mogą nasilać objawy u pacjentów z astmą skrzelową, z nieżytem nosa i z atopowym zapaleniem skóry. Drugi aspekt jest taki, że z tych pleśni wydzielają się do środowiska mykotoksyny, które fatalnie oddziałują na drogie oddechowe, powodując ciężkie zapalenie oskrzeli czy płuc - tłumaczył prof. Samoliński. Wskazał, że zapalenia te są często za późno diagnozowane, gdyż przebiegają bez gorączki, choć pacjent ma bardzo silne zmiany w oskrzelach, dusi się i ciężko choruje.
REKLAMA
Zaapelował, aby nie lekceważyć takich objawów jak np. kaszel i nie wmawiać sobie, że to na pewno lekkie przeziębienie. - Trzeba pamiętać o toksycznym działaniu pleśni - że mogą powodować objawy, które pacjent może przypisać zwykłej infekcji, tymczasem w oskrzelach powstaje bardzo silny odczyn eozynofilowy, odporny na antybiotyki, bardzo trudny do leczenia - podkreślił.
Przyznał także, że kiedy on sam wchodzi do pomieszczenia, gdzie czuć zapach pleśni, "domaga się, żeby natychmiast przewietrzyć to mieszkanie i aby wszyscy opuścili lokal". - Trzeba poszukać źródła pleśni i maksymalnie szybko usunąć - zaakcentował.
Posłuchaj
ms/PAP, IAR/wmkor
REKLAMA