Niż genueński spustoszył Polskę. "Te zjawiska będą się powtarzać"

- Wiele się mówiło o powstrzymaniu wycinki lasów po poprzednich powodziach, ale wiele się nie zmieniło. W górskich regionach brakuje też bioróżnorodności, bo z powodu wysokich temperatur stare lasy cierpią - powiedział w Polskim Radiu 24 Michał Brennek z Instytutu Geofizyki PAN i Zakładu Fizyki Atmosfery.

2024-09-19, 19:56

Niż genueński spustoszył Polskę. "Te zjawiska będą się powtarzać"
Powódź na południu Polski. . Foto: PAP/ Michał Meissner

Gość audycji pytany o cechy niżu genueńskiego, zwrócił uwagę na powtarzalność od lat tych samych zjawisk pogodowych. Jak wskazał, problemem jest stale rosnąca temperatura wody w Morzu Śródziemnym.

 - To efekt tego, że mamy do czynienia z pewnym typem niżów, które tworzą się wokół Genui i one mają bardzo charakterystyczna cechę: nie lubią się szybko poruszać. Napływa wtedy do nas dużo wilgotnego i ciepłego powietrza znad  Morza Śródziemnego, które styka się z frontem polarnym, co oznacza, że będziemy mieli dużo wody za frontem i przed frontem, a wtedy mamy do czynienia z gwałtownymi opadami. To jest dość typowe zjawisko, może nie najczęstsze, ale potwierdzone w statystykach powodziowych i historycznych doniesieniach, że na obszarze południowo-zachodniej Polski wywołują powodzie, których było sporo. Wraz ze zmianą klimatu, gdy mamy coraz wyższe temperatury, powietrze może gromadzić coraz więcej pary wodnej. Oznacza to, że ten potencjał do opadów jest coraz większy. Z drugiej strony główne źródło pary wodnej, czyli Morze Śródziemne miało rok temu temperaturę wody na poziomie 30 stopni Celsjusza, a w tym roku to już były 32 stopnie. Gdy wędruje do nas stamtąd powietrze i nad obszarami górskimi spotka front, to wtedy będziemy mieli obfite opady - wyjaśniał Michał Brennek.

Posłuchaj

Michał Brennek o ekstremalnych zjawiskach pogodowych (Zmiana klimatu) 21:57
+
Dodaj do playlisty

Pytany, czy inwestycje dokonane po "powodzi tysiąclecia" mogą pomóc przy tak ekstremalnych zjawiskach, wyraził duży sceptycyzm.  

- Jako ludzkość nie możemy przeciwstawić się tak ogromnym siłom. To tak jakby mrówka walczyła ze słoniem. Co gorsza, nie jesteśmy efektywni w przeciwdziałaniu skutkom powodzi. Możemy się do tego dostosować np. przez stopniową przebudowę drzewostanu. Wycinki lasów w tym nie pomagają, tym bardziej, że z uwagi na coraz wyższą temperaturę polskie lasy cierpią, wiele gatunków drzew ma z tym duże problemy. Trzeba ewolucyjnie, przez etapy dokonać przebudowy lasów. Nie przez ich masowe wycinanie, tylko przez zwiększenie ich bioróżnorodności - mówił gość Polskiego Radia 24.

REKLAMA

W jego opinii problem gwałtownych opadów dotyczy także miast, bo w dobie drogich mieszkań dokonywane są inwestycje deweloperów bezpośrednio na terenach zalewowych. Dlatego woda nie ma gdzie się zatrzymać, rozlać po polach. Tu potrzebna jest interwencja państwa.

***

AudycjaZmiana klimatu
ProwadzącyMarta Hoppe
GośćMichał Brennek z Instytutu Geofizyki PAN i Zakładu Fizyki Atmosfery
Data emisji: 19.09.2024
Godzina emisji: 19.06

Polskie Radio 24/ SW

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej