Ekstraklasa. Jagiellonia - Lechia. Mistrz Polski wyszarpał zwycięstwo. Ogromny charakter "Jagi"

Jagiellonia Białystok pokonała 3:2 Lechię Gdańsk i dołączyła do ligowej czołówki. Mistrzowie Polski zdołali podnieść się po tym, jak przed tygodniem zostali rozbici przez Lecha Poznań.

2024-09-21, 16:51

Ekstraklasa. Jagiellonia - Lechia. Mistrz Polski wyszarpał zwycięstwo. Ogromny charakter "Jagi"
Piłkarze Jagiellonii cieszą się po golu w meczu z Lechią Gdańsk. Foto: PAP/Artur Reszko

Ekstraklasa. Jagiellonia - Lechia. Jazda bez trzymanki w Białymstoku

Już od pierwszych minut meczu było wiadomo, że w tym spotkaniu będzie działo się dużo. Lechia zdecydowanie nie przyjechała się bronić, licząc na remis albo najmniejszy wymiar kary. Jagiellonia po trudnych ostatnich tygodniach także musiała ruszyć do przodu i szukać wygranej, która przybliży ją do ligowej czołówki.

I to właśnie mistrzowie Polski otworzyli wynik tego meczu. W 13. minucie Tomas Silva dobrze uderzył lewą nogą, a piłka przeleciała przez ręce interweniującego bramkarza i wpadła do siatki. 

Jagiellonia cieszyła się z tego prowadzenia zaledwie 3 minuty. Po tym czasie Lechia odpowiedziała trafieniem Wjunnyka. Od tego momentu gdańszczanie sprawiali wrażenie, jakby mocno uwierzyli w siebie i to oni stwarzali więcej sytuacji i atakowali groźniej. 

Jagiellonia zaś wyglądała na przygaszoną, ale w pierwszej połowie gole już nie padły. W drugą zaś podopieczni Adriana Siemieńca weszli z nowymi siłami i lepszym nastawieniem. W 55. minucie było bardzo blisko, by wyszli na prowadzenie, ale po strzale Hansena świetnie spisał się Weirauch, parując piłkę na rzut rożny. To jednak Lechia wyszła na prowadzenie.

REKLAMA

Po akcji z lewej strony piłka trafiła do Chłania, który najlepiej odnalazł się w zamieszaniu i mocnym strzałem znalazł drogę do siatki. Gospodarze mieli inicjatywę, rywale zaś skupili się na poszukiwaniu kontry, która mogła przynieść im dwubramkowe prowadzenie. 

Wysiłki Jagiellonii opłaciły się na dwadzieścia minut przed końcem, kiedy wyrównał Imaz. Chwilę później Jagiellonia stanęła przed wymarzoną szansą na to, by wyjść na prowadzenie po tym, jak w polu karnym Lechii doszło do zagrania ręką. Z jedenastu metrów uderzał Mateusz Skrzypczak i zrobił to bardzo pewnie.

Do końca spotkania Jagiellonia mądrze zarządzała tym spotkaniem, nie pozwoliła Lechii na dojście do dogodnej sytuacji i zgarnęła komplet punktów. Co wiemy po tym spotkaniu? Jagiellonia zaimponowała tym, że zdołała podnieść się po brutalnym laniu od Lecha Poznań, mierząc się z problemami, które sprawiła jej Lechia.

Goście zagrali naprawdę nieźle, ale tym razem to nie wystarczyło, chociaż trzeba przyznać, że mistrz Polski musiał sobotnie zwycięstwo wyszarpać.

REKLAMA

Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 3:2 (1:1)

Bramki: 1:0 Tomas Silva (13), 1:1 Bohdan Wjunnyk (16), 1:2 Maksym Chłań (59), 2:2 Jesus Imaz (72), 3:2 Mateusz Skrzypczak (76-karny).

Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Michal Sacek, Joao Moutinho. Lechia Gdańsk: Elias Olsson, Bohdan Wjunnyk.

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 15 101.

REKLAMA

Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Michal Sacek, Dusan Stojinović, Mateusz Skrzypczak, Joao Moutinho - Miki Villar (83. Aurelien Nguiamba), Taras Romanczuk, Jarosław Kubicki (55. Marcin Listkowski), Tomas Silva (56. Jesus Imaz) - Kristoffer Hansen (67. Peter Kovacik), Lamine Diaby-Fadiga (82. Alan Rybak).

Lechia Gdańsk: Szymon Weirauch - Dominik Piła, Bujar Pllana, Elias Olsson (84. Serhij Bułeca), Conrado - Camilo Mena, Rifet Kapić, Iwan Żelizko, Anton Carenko (78. Tomasz Neugebauer), Maksym Chłań - Bohdan Wjunnyk (77. Kacper Sezonienko).


Posłuchaj

Szkoleniowiec Lechii Szymon Grabowsk (IAR) 0:30
+
Dodaj do playlisty

Posłuchaj

Trener "Jagi" Adrian Siemieniec docenił postawę swoich zawodników w trudnym jego zdaniem spotkaniu (IAR) 0:14
+
Dodaj do playlisty

  

Czytaj także:

ps, PolskieRadio24.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej