Ruszył "Feniks". Szef MON zdradził szczegóły operacji

Na terenach popowodziowych ruszyła operacja "Feniks". Szacunkowy koszt to ok. 175 milionów złotych. Jej głównym celem jest szybsza odbudowa zniszczeń po powodzi. Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że w razie potrzeby finansowanie ze strony resortu może zostać zwiększone.

2024-09-23, 18:23

Ruszył "Feniks". Szef MON zdradził szczegóły operacji
W poniedziałek na terenach popowodziowych ruszyła operacja „Feniks".Foto: twitter.com/MON_GOV_PL

Relacja na bieżąco z sytuacji powodziowej na południu kraju cały czas na antenach Polskiego Radia. Przekazujemy także informacje minuta po minucie na naszej stronie polskieradio24.pl.

Koszt operacji "Feniks" obliczono głównie na podstawie wydatków osobowych, a także amortyzacji i wykorzystania sprzętu, który jest użytkowany.

- To jest sprzęt ciężki, spychacze, koparki, ciężki transport, cysterny, różnego rodzaju pojazdy, które umożliwiają drożność ciągów komunikacyjnych, ale też będą stosowane przez wojska inżynieryjne w odbudowie mostów - poinformował minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

- To jest duży wydatek ze strony sił zbrojnych, ale on jest jak najbardziej konieczny z możliwością zwiększenia tych środków, jeżeli taka konieczność będzie zachodzić - dodał.

REKLAMA

Umocnienie wałów przeciwpowodziowych

Według szefa MON jednym z najważniejszych zadań operacji "Feniks" będzie umocnienie wałów przeciwpowodziowych. W jego ocenie nie można czekać na ich naprawę w trakcie kolejnych miesięcy, tylko należy umacniać je już teraz, by były gotowe na najtrudniejsze scenariusze.

Kosiniak-Kamysz podkreślił, że ważne będzie koordynowanie działań przez b. europosła Marcina Kierwińskiego, który zostanie pełnomocnikiem rządu ds. odbudowy po powodzi.

Szef MON poinformował, że dla usprawnienia działań Kierwińskiego zostanie "oddelegowany żołnierz, oficer Wojska Polskiego, oficer WOT-u, jako koordynujący z naszego ramienia przy ministrze odpowiedzialnym za odbudowę zalanych terenów".

REKLAMA

Posłuchaj

Szef MON: szacunkowy koszt operacji "Feniks" to około 175 mln zł (IAR) 0:24
+
Dodaj do playlisty

Dodał, że podobną decyzję podjął szef MSWiA Tomasz Siemoniak, który również oddeleguje "odpowiednie osoby ze straży, z policji po to, by ta koordynacja, tak jak została zorganizowana w tym momencie, mogła funkcjonować dużo dłużej".

Wicepremier przekazał również, że szef MI Dariusz Klimczak przygotowuje plan związany z wykorzystaniem środków europejskich na rzecz odbudowy infrastruktury drogowej i kolejowej.

Kosiniak-Kamysz podkreślił, że operacja "Feniks" jest związana z zaangażowaniem wojska, ale będzie także "połączona w działania władz lokalnych oraz innych jednostek administracji rządowej, wojewodów i poszczególnych ministerstw odpowiedzialnych za działy administracji, za różnego rodzaju sprawy związane z funkcjonowaniem lokalnej społeczności, ale też całego kraju".

"5 tys. żołnierzy codziennie zaangażowanych w odbudowę zniszczeń"

Szef MON zapewnił, że wojska będą przebywać na terenach dotkniętych powodzią "tak długo, jak będzie potrzeba". Jak wskazał, choć w rozkazie dotyczącym operacji określono, że będzie ona trwała do końca tego roku, czyli do 31 grudnia 2024 r., zawarto tam również możliwość przedłużenia.

REKLAMA

Kosiniak-Kamysz przekazał, że przez cały czas trwania operacji codziennie zaangażowanych w nią będzie nie mniej niż 5 tys. żołnierzy Wojska Polskiego. Na ten moment - jak dodał - "wydzielonych jest prawie 26 tys. żołnierzy", a w bezpośredniej akcji uczestniczy 20 tys.

- Operacja "Feniks" dotyczy zaangażowania wojska w odbudowę zalanych terenów, zabezpieczenia przesiąkniętych walów po przejściu fali, która przemieszcza się do kolejnych województw, a obecnie przechodzi przez woj. lubuskie – wskazał wicepremier.

Kosiniak-Kamysz przekazał również, że do operacji na terenach czterech województw dotkniętych powodzią wydzielono 25 706 żołnierzy. - Bezpośrednio w akcji bierze udział 19 603 żołnierzy - poinformował.

Jak zaznaczył, "główna siła w liczbie 26 tys. żołnierzy, to żołnierze wojsk operacyjnych", których zaangażowanych w akcję jest 13 386. Drugą siłę stanowią żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, których do pomocy zaangażowano 4310.

REKLAMA

Wicepremier podkreślił, że śmigłowce wojsk specjalnych i policji wykonywały podczas operacji powodziowej zadania związane z ewakuacją, uszczelnianiem wałów, transportem wody i żywności, jak również transportem chorych do szpitali oraz monitorowaniem terenu.

***

Czytaj także:

Operacja "Feniks" ma się koncentrować na trzech obszarach: odbudowa infrastruktury, ograniczenie ryzyka przyszłych powodzi oraz wsparcie ludności cywilnej. W ramach operacji zorganizowane zostaną zgrupowania zadaniowe z udziałem Wojsk Obrony Terytorialnej, wojsk inżynieryjnych i logistycznych. Operacja jest zaplanowana do końca roku z możliwością przedłużenia w razie potrzeby.

IAR/PAP/x.com/mg

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej