"Potężny wybuch". Rosyjski okręt ruszył na norweski statek
Norweska łódź rybacka na Morzu Barentsa natknęła się na rosyjski okręt wojenny. Z relacji kapitana kutra wynika, że załoga okrętu oddała strzały w kierunku rybackiej łodzi. "To był potężny wybuch, nasza łódź się trzęsła" - relacjonował kapitan norweskiego kutra.
2024-09-24, 18:55
Oddany strzał ostrzegawczy zmusił załogę kutra do ucieczki. Do incydentu doszło 12 września na Morzu Barentsa. Okręt "Admirał Lewczenko" brał udział w ćwiczeniach wojskowych.
- To jest rosyjski okręt wojenny, musicie opuścić ten obszar - relacjonował wezwanie przez radio kapitan norweskiego kutra Øystein Orten w rozmowie z mediami. Kapitan miał odpowiedzieć, że załoga pozostanie na swoim miejscu. Rybacy mieli właśnie wyciągać z wody sprzęt do połowu ryb. Wtedy, jak wynika z relacji pięcioosobowej załogi kutra, okręt miał ruszyć z pełną mocą w kierunku łodzi rybackiej, wydał sygnał dźwiękowy i oddał strzał ostrzegawczy w kierunku kutra. Na szczęście pocisk eksplodował w wodzie.
Interweniowała straż przybrzeżna
Rybacy postanowili ruszyć w kierunku zachodnim. 163-metrowy niszczyciel płynął początkowo za nimi, aż łódź rybacka znalazła się poza strefą zagrożenia. Wówczas przybyła norweska straż przybrzeżna i rozmawiała przez radio z rosyjskim statkiem. Z relacji strażników wynika jednak, że nie zauważyli nic, co sugerowałoby oddanie strzału.
- Rosjanie ostrzelali własny statek. Zagadka na Bałtyku rozwiązana
- Flota Czarnomorska na celowniku ukraińskiej armii. Okręt "Komuna" wyeliminowany
Do zdarzenia doszło poza wodami terytorialnymi w norweskiej wyłącznej strefie ekonomicznej na Morzu Barentsa. To nie pierwszy taki przypadek. W ostatnich latach Kreml przeprowadzał ćwiczenia wojskowe i wystrzeliwał rakiety w norweskiej strefie.
"Admirał Lewczenko" to niszczyciel okrętów podwodnych i jeden z największych okrętów wojennych Floty Północnej.
Politico/The Barents Observer/łp
REKLAMA
REKLAMA