Wody Polskie w ogniu krytyki. "Spółkę może czekać likwidacja"

Samorządowcy krytykują spółkę Wody Polskie za - ich zdaniem - błędne decyzje podczas powodzi i niewłaściwe przygotowanie na kataklizm. Jak twierdzi "Rzeczpospolita", działalność tej instytucji nie podoba się również społeczeństwu. Aż do tego stopnia, że niektórzy pracownicy byli zastraszani i nękani. 

2024-09-25, 08:15

Wody Polskie w ogniu krytyki. "Spółkę może czekać likwidacja"
Według "Rzeczpospolitej" spółka Wody Polskie może zostać zlikwidowana . Foto: PAP / Maciej Kulczyński

Według dziennika spółkę odpowiedzialną za gospodarkę wodną może czekać likwidacja. 

"Powódź prawdopodobnie zatopi Wody Polskie. Instytucja powołana w 2018 r. do centralnego zarządzania gospodarką wodną - jak twierdzą rządzący - w czasie obecnego kryzysu nie zdała egzaminu. Zarzuca się jej m.in. utratę kontroli nad zbiornikami retencyjnymi i brak wcześniejszych działań na rzecz ochrony przeciwpowodziowej" - pisze "Rzeczpospolita".

Państwową spółkę mają też mocno krytykować samorządy. Jak podaje dziennik, wskazują one na jej "głębokie upolitycznienie". Zarzucają także "finansowe niszczenie przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych". Miałoby do tego dochodzić wskutek sztucznego utrzymywania niskich stawek za wodę. 

Trudna sytuacja w Wodach Polskich. "Pracownicy byli zastraszani i nękani"

Instytucja zatrudnia obecnie około 6 tys. osób, a atmosfera w niektórych oddziałach ma być wyjątkowo zła. "Pracownikom zlewni Nysa trzeba było zapewnić ochronę, bo według szefowej Wód Polskich Joanny Kopczyńskiej mieli być nękani i zastraszani, a także otrzymywać groźby karalne" - czytamy.

REKLAMA

"Rzeczpospolita" przypomina wyniki kontroli NIK, które ujrzały światło dzienne w lutym tego roku. Kontrolerzy przyjrzeli się wtedy kształtowaniu zasobów wodnych na terenach rolniczych i wskazali na niską skuteczność działań spółki. 

"Przykładowo w latach 2020–2022 z założonego celu zwiększenia retencji o 100 mln m sześc. zrealizowano ledwo jedną dziesiątą, a z zaplanowanych na inwestycje prawie 162 mln zł wydano niecałe 72 mln zł" - pisze dziennik.

"Rz": PiS stworzył chory twór

Inna kontrola NIK - z 2020 roku - zarzucała Wodom Polskim "brak efektywności i chaos w działaniach", ale również "nierzetelność w funkcjonowaniu kierownictwa i zaniedbania". 

"Ta instytucja jest źle usytuowana, zakres jej kompetencji jest niezrozumiały. Rząd PiS stworzył chory twór, który fatalnie działa" - zaznacza cytowany przez "Rz" Wadim Tyszkiewicz, senator i były prezydent Nowej Soli. 

REKLAMA

Zdaniem dziennikarzy "Wody Polskie obciążane są też zaniechaniem lub spowolnieniem przez rząd PiS inwestycji w infrastrukturę przeciwpowodziową". Autorzy artykułu zwrócili również uwagę, że "ocena całokształtu działań spółki jest bardzo zła" i była taka "jeszcze przed obecną powodzią". 

Czytaj także:

"Rzeczpospolita"/PAP/bartos

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej