Chaos w Komisji Europejskiej. Nie wiadomo, kiedy rozpocznie pracę

Kandydaci na nowych komisarzy próbują stworzyć gabinety, ale nie mają jeszcze wytycznych - informuje z Brukseli korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka. Nie wiadomo też, kiedy nowa Komisja rozpocznie pracę. Co więcej, kontrolę nad gabinetami próbuje przejąć przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen.

Beata Płomecka

Beata Płomecka

2024-09-29, 10:56

Chaos w Komisji Europejskiej. Nie wiadomo, kiedy rozpocznie pracę
Siedziba Komisji Europejskiej. Foto: Shutterstock/Aliaksandr Antanovich

Nie ma jeszcze informacji, jak liczne będą gabinety komisarzy w nowej Komisji oraz ilu będzie musiało być obcokrajowców. W obecnej Komisji w każdym gabinecie muszą być co najmniej trzy osoby z różnych krajów, innych niż komisarz.

Brak wytycznych utrudnia rozmowy w sprawie obsady stanowisk, targi oraz realizację niepisanej zasady wzajemności. Jeśli na przykład komisarz z jednego kraju zatrudni urzędnika z innego państwa, to oczekuje, że w gabinecie komisarza z tego państwa umieści swojego rodaka.

Szefowa KE chce mieć większą kontrolę?

Całą sytuację komplikuje też to, że z 13. piętra w Komisji, na którym urzęduje przewodnicząca Ursula von der Leyen, wysyłane są sygnały, by zatrudniać chadeków z Niemiec. Chodzi o to, jak można usłyszeć, by miała ona jeszcze większą kontrolę nad gabinetami komisarzy niż dotychczas.

REKLAMA

Posłuchaj

Chaos w Komisji Europejskiej. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR) 0:52
+
Dodaj do playlisty

 

Na razie kandydaci na nowych komisarzy, którzy przygotowują się do wysłuchań w Parlamencie Europejskim (najbardziej prawdopodobna data to pierwszy tydzień listopada, ale Europejska Partia Ludowa naciska na przyspieszenie i połowę października) wybrali sobie szefów gabinetów.

Kandydat z Polski

Piotr Serafin, który ma być komisarzem do spraw budżetu, nadużyć finansowych i administracji publicznej wybrał Polaka - Grzegorza Radziejewskiego. To unijny urzędnik z kilkunastoletnim stażem w Komisji, który pracował w gabinetach Janusza Lewandowskiego i Fina Jyrki Katainena.

Czytaj także:

IAR/Beata Płomecka/łl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej