Izrael stworzył zamkniętą strefę wojskową. "Nieuchronna inwazja"
Na północy Izraela wokół trzech kibuców stworzono zamkniętą strefę wojskową. Znajduje się ona przy granicy z Libanem. Według przedstawiciela USA, inwazja lądowa na ten kraj jest nieuchronna.
2024-09-30, 21:38
W poniedziałek izraelskie wojsko ogłosiło utworzenie zamkniętej strefy wojskowej wokół kibuców Metula, Misgaw Am i Kfar Giladi. Agencja Reutera dowiedziała się od anonimowego przedstawiciela USA, że rozmieszczenie wojsk zwiastuje "nieuchronną inwazję lądową na Liban".
Wstęp do zamkniętej strefy jest wzbroniony. Wojsko libańskie zareagowało na działania Izraela i wycofało się z części swoich pozycji na południu kraju - podały agencje Rautera i AFP. Rzecznik armii Libanu nie potwierdził ani nie zaprzeczył tym doniesieniom.
Informowali USA
Według dziennika "Washington Post", Izrael miał informować Stany Zjednoczone o planach operacji lądowej w Libanie. Potwierdził to rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller.
- Informowali nas o szeregu operacji. Widziałem raporty o operacjach lądowych. Rozmawialiśmy z nimi na ten temat. W tej chwili powiedzieli nam, że są to ograniczone operacje skupione na infrastrukturze Hezbollahu w pobliżu granicy. Ale prowadzimy z nimi ciągły dialog w tej kwestii - przekazał.
REKLAMA
Głos z ONZ
Napiętą sytuację w tym regionie potwierdził rzecznik ONZ Stephane Dujarric. Jak przekazał, żołnierze ONZ nie są w stanie wykonywać swoich zadań w Libanie ze względu na intensywne walki.
- Nasi żołnierze sił pokojowych UNIFIL pozostają na pozycjach w obszarze, za który misja jest odpowiedzialna, ale intensywność walk uniemożliwia ich ruchy i zdolność do wykonywania swoich zadań - przekazał.
"Nowy rozdział wojny"
Na spotkaniu z samorządowcami z północnych terenów Izraela, minister obrony Joaw Galant mówił o "nowym rozdziale wojny przeciwko Hezbollahowi". Jak zapowiedział, będzie to "istotny czynnik wpływający na zmianę sytuacji bezpieczeństwa" na północy kraju.
Od tygodnia Liban jest intensywnie bombardowany przez Izrael. Tel Awiw zapewnia, że celem jest jedynie Hezbollah, a nie ludność cywilna. Celem jest zabezpieczenie północy państwa, z której ewakuowano ok. 60 tys. osób z powodu ostrzałów Hezbollahu.
REKLAMA
Według szacunków rządu w Bejrucie w atakach przez dwa tygodnie zginęło ponad tysiąc osób, a ponad milion Libańczyków musiało z ich powodu opuścić swoje domy.
- Ewakuacja Polaków z Libanu? Rzecznik MSZ zabrał głos
- Atak w centrum Bejrutu. Nie żyje trzech palestyńskich przywódców
- Izraelski nalot w Jemenie. Wykorzystali m.in. myśliwce. Są ofiary śmiertelne
PAP/egz
REKLAMA