Z kolonii karnej zabrano wszystko, czego dotykał Nawalny. Nawet śnieg ze spacerniaka
Wszystkie rzeczy, których w kolonii karnej dotykał Aleksiej Nawalny zostały z niej zabrane. Nawet śnieg ze spacerniaka, po którym przywódca antykremlowskiej opozycji chodził przed śmiercią, wywieziono w specjalnych tubach. Listę przedmiotów opublikowało Centrum Dossier, założone przez opozycjonistę Michaiła Chodorkowskiego.
2024-10-04, 13:51
"Działania śledczych mogą świadczyć o tym, że organy ścigania próbowały zabrać wszystkie przedmioty, na których teoretycznie mogły zostać ślady substancji trującej" - podkreśliło Centrum Dossier.
Lista zawiera 75 pozycji, w tym pościel, odzież, bieliznę, książki, papier toaletowy oraz śnieg, po którym Nawalny chodził przed śmiercią. Śnieg miał być wywieziony z więzienia w specjalnych tubach.
Przedmioty przekazano do centrum ekspertyz sądowych. Dossier zaznaczyło, że nie opublikowano żadnych wyników badania zabranych rzeczy.
Niedawno rosyjski niezależny portal Insider napisał, że oficjalne dokumenty, do których uzyskał dostęp, świadczą o tym, że Nawalny został otruty w więzieniu, a władze usuwały wzmianki o jego dolegliwościach, by to ukryć.
REKLAMA
Aleksiej Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej IK-3 16 lutego br. Władze więzienne twierdziły, że poczuł się źle i niemal natychmiast stracił przytomność.
Trzy lata wcześniej Nawalny wrócił do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia, przeprowadzonej najpewniej przez rosyjskie służby specjalne. Po powrocie został aresztowany i uwięziony. Władze wszczynały wobec niego kolejne sprawy karne i opozycjoniście groziło ponad 30 lat pozbawienia wolności.
- Śmierć Nawalnego. "Wydawał się niezniszczalny". Działacz Memoriału: bez wątpienia to było morderstwo
- Prof. Legucka: Aleksiej Nawalny był powoli wykańczany, robiono wszystko, by zmarł w celi
- Julia Nawalna uznana za terrorystkę. Kreml wydał nakaz aresztowania
PAP, paw/
REKLAMA
REKLAMA