Endokrynolog: nieregularny czas posiłków wpływa na tendencję do otyłości

- Nieregularne jedzenie stresuje organizm, który zaczyna gromadzić energię na zapas, a to prowadzi wprost do otyłości. Wiele też zależy od naszych genów, ale także od rodzinnych nawyków kulinarnych oraz aktywności fizycznej już w dzieciństwie - powiedziała w Polskim Radiu 24 profesor Alina Kuryłowicz, endokrynolog ze szpitala im. Orłowskiego w Warszawie w audycji "Samo zdrowie".  

2024-10-09, 20:10

Endokrynolog: nieregularny czas posiłków wpływa na tendencję do otyłości
Organizm, który miał za dużo energii we wczesnym dzieciństwie ma potem tendencję do zapamiętywania tego stanu także w wieku dorosłym. A to prowadzi od otyłości. Foto: shutterstock

Jak wyjaśniała prof. Alina Kuryłowicz, to, że jedni mogą dużo jeść i nie tyją, a drudzy mają z tym problem nawet przy niewielkich dawkach jedzenia, wynika z tego, że otyłość jest bardzo złożoną chorobą. - Chodzi o tzw. prostą otyłość, ma ją większość naszych pacjentów i wynika z interakcji pomiędzy podłożem genetycznym a wpływami środowiska. Wiele też zależy od kombinacji genów, bo często pytam się pacjentów, czy u nich w rodzinie byli otyli krewni, np. dziadek, babcia, bracia i siostry. I gdy słyszę, że właściwie wszyscy są otyli, to mi dużo mówi o stylu życia tej rodziny - mówiła specjalistka. 

Tendencje do tycia widać na wczesnym etapie rozwoju

- Predyspozycje genetyczne do otyłości są rozpoznawalne u bardzo małych dzieci. Chodzi o mutacje genów decydujących o przemianie materii. Widzimy to na przykład wtedy, gdy rodzice są szczupli, a ich małe dziecko ma tendencję do tycia. Jeżeli w naszej rodzinie dominują osoby o nadmiernej masie, to może to świadczyć o genetycznych predyspozycjach. Ale bardzo wiele zależy od aktywności fizycznej i tradycji żywieniowej przekazywanej w danej rodzinie z pokolenia na pokolenie. Jesteśmy stale zachęcani do konsumpcji, co podpowiada nam podwyższony poziom kortyzolu, agresywne reklamy, całe otaczające nas środowisko podpowiada nam, aby jeść w nadmiarze - wyjaśniła Alina Kuryłowicz. 

Posłuchaj

Prof. Alina Kuryłowicz, lekarz endokrynolog, gościem Polskiego Radia 24 (Samo zdrowie) 25:26
+
Dodaj do playlisty

Ekspertka ze stołecznego szpitala im. Orłowskiego zwróciła też uwagę na fakt, że Polacy są mieszanką bardzo różnych genów. I jedni mają gen, które sprzyjają kumulacji tkanki tłuszczowej, a inni go nie mają. To pewien paradoks, bo kiedyś naszym praprzodkom te geny gromadzące tkankę tłuszczową pozwalały przeżyć czas pomiędzy jednym i drugim polowaniem. Dziś, gdy gromadzenie energii nie jest potrzebne, bo żywności nie brakuje, staje się to problemem dla naszego systemu przemiany materii. 

O sylwetce decyduje kombinacja genów?

- To, że pewne osoby są szczupłe, a inne nie, wynika tylko z kombinacji ich genów. Dużo zależy od tego, czego nasze geny doświadczyły w bardzo młodym okresie naszego życia. Gdy we wczesnym dzieciństwie, np. w okresie niemowlęcym, nasze ciało poznało nadmiar pokarmu, wtedy ulegnie pewnemu przyzwyczajeniu. Przekarmione i otyłe dziecko ma duże ryzyko otyłości w wieku dorosłym. Na przykład otyły przedszkolak będzie w 50 procentach zagrożony nadmiarem masy w wieku dorosłym. Jeszcze gorzej jest w przypadku nastolatków, które aż w 80 procentach będą miały tendencję do tycia, gdy będą dorosłe - wyjaśniła prof. Kuryłowicz.  

REKLAMA

Problemem jest swoista pamięć organizmu do gromadzenia nadmiaru substancji odżywczych. Wiele zależy, jak przebiegły różne prowadzone terapie odchudzające. Nadmiernie odcięcie organizmu od żywności wywołuje w niego reakcję stresu, co utrudnia wychodzenie z otyłości podczas kolejnych, bardziej łagodnych terapii. 

- Widać ten mechanizm po stosowaniu "diety cud" przez 2-3 miesiące, a potem nasz organizm wraca do poprzedniej wagi ciała. Nie doceniamy też wagi regularności czasu zjadania naszych posiłków, bo organizm się do tych godzin przyzwyczaja. A jeżeli nie dostaje potem regularnie posiłków, wpada w stres i zaczyna gromadzić substancje odżywcze na te "gorsze czasy" - wyjaśniała prof. Alina Kuryłowicz.  

Czytaj także:

***

Audycja: Samo zdrowie
Prowadząca: Małgorzata Telmińska
Gość: prof. Alina Kuryłowicz, endokrynolog ze Szpitala im. Orłowskiego w Warszawie 
Data emisji: 09.10.2024
Godzina emisji: 19.33

REKLAMA

PR24/Sw/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej