Udawali policjantów, porwali i okradli. Brutalny napad w Warszawie
Pięciu napastników udawało policjantów. Mężczyźnie, którego napadli, powiedzieli, że będzie miał postawione zarzuty. Zabrali mu pieniądze, dokumenty i klucze do mieszkania, do którego pojechali na "przeszukanie". Stamtąd ukradli elektronikę i pieniądze. Poszkodowanego zostawili w lesie.
2024-10-10, 08:33
Mężczyzna zgłosił policji na warszawskiej Woli, że padł ofiarą brutalnego napadu. Sprawcy zmusili go do wejścia do samochodu, wywieźli do lasu, a następnie okradli.
Zamaskowani napastnicy zablokowali mu drogę, trzymając broń palną i pokazując policyjne odznaki. - Po chwili podbiegli do niego, wyciągnęli go z samochodu, położyli na ziemię i założyli kajdanki. Umieścili w drugim samochodzie, informując, że są z policji i zostaną mu przedstawione zarzuty - wyjaśniła nadkomisarz Marta Sulowska z wolskiej policji.
Zabrali ofierze saszetkę z 50 tys. złotych, dokumentami, kartami debetowymi, kluczykami do samochodu i telefonami. Następnie odebrali mu klucze do mieszkania, tłumacząc, że muszą dokonać "przeszukania". Po wywiezieniu mężczyzny do lasu porzucili go i odjechali.
Sprawcy nie poprzestali jednak na tym - z mieszkania ofiary ukradli z sejfu 220 tys. złotych, 3 tys. euro oraz laptopy.
REKLAMA
Napad w Warszawie. Policja zatrzymała podejrzanych
- Szeroko zakrojone wielogodzinne i drobiazgowe czynności operacyjne doprowadziły policjantów do sprawcy oraz pojazdu, który służył do popełnienia przestępstwa - dodała nadkom. Sulowska.
W ciągu półtorej doby od napadu funkcjonariusze, wspomagani przez stołecznych antyterrorystów, zatrzymali 49-letniego mężczyznę. W jego mieszkaniu znaleziono policyjne emblematy, fałszywe legitymacje, odznaki, kajdanki, pasy do broni, kominiarki oraz kilka sztuk broni z amunicją.
Następnego dnia policja, przy wsparciu antyterrorystów z Białegostoku, zatrzymała 42-latka w Ełku. W jego mieszkaniu zabezpieczono 37 tys. złotych. Kolejnych dwóch podejrzanych, w wieku 31 i 34 lat, zatrzymano po północy. W ich BMW znaleziono ketaminę, MDMA oraz kokainę.
REKLAMA
- Policjanci zabezpieczyli również pieniądze w łącznej kwocie 81 tys. zł. Funkcjonariusze wiedzieli, że na tym nie koniec. W przestępstwie brali udział jeszcze inni mężczyźni. Każdy z nich miał przypisaną rolę i określony udział w zdarzeniu - poinformowała nadkom. Sulowska.
Zarzuty rozboju i podszywania się pod policję
Piątego członka grupy zatrzymano w warszawskim Wawrze. Zabezpieczono również drugi samochód, który uczestniczył w napadzie.
Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola wszczęła śledztwo, a zatrzymanym postawiono zarzuty rozboju z użyciem broni palnej, podszywania się pod funkcjonariuszy publicznych, kradzieży samochodu, posługiwania się cudzym dokumentem oraz pozbawienia wolności. Straty wyniosły łącznie ponad 290 tys. złotych i 3 tys. euro. Dwaj zatrzymani odpowiedzą dodatkowo za posiadanie narkotyków.
Na wniosek prokuratury sąd zastosował tymczasowy areszt wobec podejrzanych. Grozi im kara do 20 lat więzienia, a śledztwo wciąż trwa. Planowane są kolejne zatrzymania.
REKLAMA
- Pobił, dusił i groził śmiercią. Brutalny napad na pracownicę lombardu
- "Przerażona i ranna błagała o pomoc". Napad na Polkę w Rzymie. Media publikują nagranie
PAP/bartos
REKLAMA