Kluczowa rola Muska w kampanii Trumpa. "Będzie musiał podziękować"
- Jeżeli Donald Trump wygra wybory prezydenckie w USA, to stanie się to w dużej mierze dzięki Elonowi Muskowi - mówił w Polskim Radiu 24 Jan Jęcz (Polityka Insight).
2024-10-16, 14:37
Elon Musk, multimiliarder, założyciel koncernu produkującego samochody elektryczne Tesla, wpłacił w ciągu trzech miesięcy 75 mln USD na kampanię Donalda Trumpa, a w najbliższych dniach wystąpi kilkakrotnie w Pensylwanii. Pensylwania uważana jest za jeden z tych stanów, w których obywatele mogą przeważyć szalę poparcia dla kandydata republikanów.
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24, Elon Musk odgrywa kilka ról w kampanii prezydenckiej w USA. - Magnata mediowego, który wspiera narrację obozu Trumpa na portalu X. Nagłaśnia, zwiększa zasięgi, ułatwia lub blokuje publikację niektórych treści. Było tak w przypadku materiałów dotyczących kandydata na wiceprezydenta obozu republikańskiego. Jest też mecenasem kampanii Trumpa poprzez przekazywanie ogromnych kwot. W dużej przeznaczone są logistykę. Musk za pomocą specjalnego komitetu politycznego organizuje biura polowe Trumpa, zatrudnia wolontariuszy i tworzy infrastrukturę w kluczowych stanach dla wyniku wyborów. Partia republikańska inwestuje dużo mniej pieniędzy, oddając pole Muskowi. Jeśli wszystko to przyniesie efekty, to prezydent Trump będzie musiał podziękować Muskowi i osobom, które multimiliarder wciągnął w kampanię - powiedział Jan Jęcz.
Posłuchaj
Leseferyzm, braterstwo ideologiczne
Przypomniał też, że Trump zaproponował nawet Muskowi stanowisko w swoim przyszłym gabinecie. - Mamy do czynienia z braterstwem ideologicznym. Obóz republikański bliższy jest Muskowi. Trump w swojej kampanii często odnosi się do osób najbogatszych i do największych biznesów. Można się podziewać, że za prezydentury Trumpa nie będą groziły firmom Muska kontrole i inspekcje. Wizja gospodarczego leseferyzmu, którą gwarantuje Trump jest bliższa Muskowi - tłumaczył Jęcz.
75 milionów jako wpłata od jednej osoby wydaje się oszałamiającą, ale tylko nieznacznie narusza osobisty majątek Muska i nawet nie czyni go największym darczyńcą Trumpa. Jednak zaangażowanie najbogatszego, do niedawna, człowieka świata nie ogranicza się do wpłat i - jak zauważył - w ubiegłym tygodniu "The New York Times" - jest niespotykane w najnowszej historii.
REKLAMA
Dziennik zauważył, że Musk przeprowadził się do Pensylwanii, najważniejszego stanu z punktu widzenia wyników obecnych wyborów, i zainwestował we wspierający Trumpa komitet wyborczy (tzw. SuperPAC o nazwie America PAC) łącznie co najmniej 140-180 mln dolarów, choć sam Trump miał mówić osobom w swoim otoczeniu, że Musk wsparł go kwotą pół miliarda dolarów.
Audycja: Świat w powiększeniu
Prowadzi: Magdalena Skajewska
Gość: Jan Jęcz (Polityka Insight)
Data emisji: 15.10.2024
Godzina emisji: 20.33
REKLAMA