Ten wąż grasuje po polskich lasach. Ukąszenie może być śmiertelne

Leśnicy poinformowali, że żmiję zygzakowatą zaobserwowano w Leśnictwie Ościsłowo. Do postu dołączono zdjęcie węża, który dobrze kamufluje się w jesiennych liściach.

Nadleśnictwo zwraca uwagę, że chociaż temperatura jest już zdecydowanie niższa, to jednak jadowite żmije wciąż można spotkać w lasach, zwłaszcza w nasłonecznionych miejscach i na polanach.

Szczególnie uważać powinni grzybiarze, którzy w tym sezonie wyjątkowo licznie przemierzają polskie lasy.

Zgonem kończy się jeden procent ukąszeń

Nadleśnictwo podkreśla, że "żmija zygzakowata jest jedynym jadowitym wężem w Polsce, ale jej ukąszenia rzadko są śmiertelne dla ludzi, zwłaszcza jeśli zostanie udzielona odpowiednia pomoc medyczna".

Tragiczne wypadki związane z ukąszeniami żmii zdarzają incydentalnie. Według statystyk jeden procent ukąszeń kończy się zgonem. Przypadki ukąszenia przez żmiję są spowodowane na ogół nieostrożnością lub brawurą człowieka.

Atakuje, gdy czuje zagrożenie

Żmija atakuje wyłącznie w sytuacji bezpośredniego dla niej zagrożenia, najczęściej odruchowo, gdy się na nią przypadkowo nadepnie lub zaskoczy w miejscu, gdzie nie ma możliwości dalszej ucieczki. O ile ma taką możliwość, zawsze usuwa się człowiekowi z drogi.

Żmija zygzakowata może osiągać do ok. jednego metra długości.  Poznać ją można po "sercowatej" głowie, wyraźnie wyodrębnionej od reszty sylwetki i charakterystycznym zygzaku wzdłuż ciała. Żywi się głównie małymi ssakami i gryzoniami. Okres godowy żmij przypada na przełom kwietnia i maja. Samice składają nawet do 15 jaj.

• Tragiczne użądlenie. 60-latek zmarł od jadu osy

Nadleśnictwo Ciechanów, Lasy Państwowe, IAR, paw/